„Tragedia smoleńska jest wynikiem tego, że wcześniej nasz polski naród miał zniknąć z mapy świata” – powiedział Kornel Morawiecki.

Morawiecki podkreślił, że II wojna światowa, Katyń i Oświęcim to symbole próby zniszczenia polskiego narodu. „To była wielka próba i wyzwanie. Jakoś wyszliśmy z tego wyzwania. Delegacja, która jechała tam po 70 latach, jechała z hołdem. I stało się nieszczęście. Przyszło niespodziewanie. Ale można je traktować jako ostatni akord II wojny światowej. Bo tragedia smoleńska jest wynikiem tego, że wcześniej nasz polski naród miał zniknąć z mapy świata” – powiedział.

Głos zabrał także Witold Wasilewski z IPN-u, który ocenił, że kłamstwo katyńskie nie zostało wyprostowane. Jego zdaniem w nieco złagodzonej wersji wróciło w Rosji. „W epoce Jelcyna można było mówić o odwołaniu tego kłamstwa. Kluczowy moment w historii wycofywania się z niego to rok 1992 i przekazanie przez Borysa Jelcyna teczki specjalnej: grupy dokumentów, z którymi nawet dzisiaj kłamcy katyńscy nie bardzo mogą sobie poradzić. Twierdzą, że są to sprokurowane dokumenty, które miały posłużyć do poróżnienia dwóch narodów i wepchnięcia Polaków do NATO” – stwierdził.

Według Wasilewskiego pokazuje to, jak absurdalne jest to kłamstwo obecnie. „W Rosji ukazują się książki. W programach powraca się wprost do wersji odpowiedzialności Niemców za zbrodnię, czyli twardego, klasycznego kłamstwa katyńskiego” – podkreślił.