
Pochodząca z Kazachstanu Balli Marzec zapowiedziała, ze chce wziąć udział w nadchodzących wyborach na urząd prezydenta RP. Uzbieranie 100 tys. podpisów poparcia przez kandydatkę jest delikatnie mówiąc mało realne – cel wydaje się być zupełnie inny.
Portal Tomasza Lisa natemat.pl przeprowadził wywiad z dotychczas nikomu nieznaną kandydatką na prezydenta RP. W rozmowie Balli Marzec oświadcza, że nadaję się na prezydenta jak każdy inny obywatel RP. Przekonuje, że aby ubiegać się o najwyższy urząd nie potrzeba doświadczenia politycznego.
Ogłaszając start w wyborach Pani Marzec napisała, że jest muzułmanką. Jednak jak przyznaje w rozmowie z natemat.pl:
„Nie jestem praktykującą muzułmanką i też nie widzę w tym specjalnego problemu. W Polsce jest bardzo dużo niepraktykujących katolików i nikt się temu nie dziwi. Podobnie jest z muzułmanami.” –Mimo to Pani Marzec co chwilę podkreśla swoją religijność
„Jestem muzułmanką i obywatelem Polski, a nie terrorystą, który biega z bronią. Sama boję się islamskich terrorystów, którzy mordują niewinnych ludzi. Wstydzę się za to, że kojarzeni są z islamem. Jestem też spokojna, że moja wiara nie odegra w wyborach żadnej roli.” – przekonuje w rozmowie z natemat.pl.
„Na świecie jest ponad miliard muzułmanów. Jeśli wyznawca islamu zostałby prezydentem, na pewno odebrano by to bardzo pozytywnie. Efekt byłby przede wszystkim wizerunkowy. Polska pokazałaby się jako kraj tolerancji i różnorodności. Polski rząd wydaje niemałe środki na promocję, a ja sama w sobie jako prezydent promowałabym Polskę.” – mówi Balli Marzec.
WYPIERDALAJ KURWO! JESTEŚ TAKA BRZYDKA, ŻE NIKT CIE NAWET NIE WYRUCHA STARA KURWO ZDECHNI!!!
co za cham!pewnie katolik
Cham to cie spłodził szmato jebana. Ta muslińska kurwa to pewnie twoja matka chuju zajebany!