Wczoraj w nocy Sejm głosami PiS-u i Ruchu Kukiza unieważnił wybór 5 sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Głosowania śledził Tomasz Lis, który wpadł prawdziwą furię plując jadem na prawo i lewo.

Już po wyborach prezydenckich wygranych przez Andrzeja Dudę koalicja PO – PSL gwałcąc prawo dokonała zamachu na Trybunał Konstytucyjny. Wybrano wtedy pięciu nowych sędziów przed upływem kadencji tych poprzednich. Wtedy media głównego nurtu siedziały cicho. Dziś kiedy PiS przywraca akceptowalny stan, terroryści najgłośniej krzyczą o zamachu na demokrację. Ostatniej nocy posłowie PiS i Kukiz’15 odwołali bezprawnie wybranych sędziów. Głosowania śledził i relacjonował m.in. kieszonkowy pluszaczek poprzedniej władzy, mały kłamczuszek – Tomuś Lis. Chłop dostał takiego szału, że do tej chwili nie wiem jakim cudem nie dostał wylewu. Zobaczcie państwo sami.

I jak wrażenia? No cóż jedyny ratunek dla Lisa to teraz Tworki. I wspólna izolatka ze Stefanem Niesiołowskim. Obaj panowie mają podobny rys „psychologiczny” więc z pewnością się dogadają. W innym wypadku ci dwaj kiedyś się wyrwą i kogoś pogryzą…