common.wikimedia

Ks. Stanisław Małkowski to legendarny kapelan „Solidarności”, przyjaciel bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Podobnie jak ks. Jerzy, również ks. Stanisław był na liście „niewygodnych” dla systemu osób, które planowano zabić. Nie udało się. Teraz mamy do czynienia z kolejną, nasilającą się stale nagonką na tego wybitnego kapłana.

Kilka miesięcy temu pisaliśmy TUTAJ o mocnym kazaniu ks. Stanisława w jednej z warszawskich parafii i rozpoczętej z tego powodu nagonce na kapłana. Domagano się nawet wydania zakazu pełnienia przez ks. Małkowskiego posługi. Głośno taki postulat wyrażał chociażby Jan Libicki – senator PO. Wielu Polaków w ramach solidarności z szykanowanym, słało wyrazy poparcia do zwierzchników księdza. Niestety, ale z ostatnich informacji wynika że również przełożeni ks. Małkowskiego przykładają rękę do zaszczuwania i dręczenia niepokornego kapłana. Według opowieści świadków, proboszcz parafii pod wezwaniem Świętego Ignacego Loyoli na Wólce Węglowej w Warszawie miał zwyzywać posługującego tam ks. Stanisława Małkowskiego słowami: „„K… pier…, jeśli wygłosisz ten pier… wykład, to gorzko tego pożałujesz”. Co miało wzbudzić taką furię u proboszcza? Fakt, iż ks. Małkowski miał być jednym z prelegentów Kongresu „Dla społecznego panowania Chrystusa Króla”. Były kapelan „Solidarności” nie uległ szantażowi i wykład wygłosił. Okazuje się, jednak że od tego momentu proboszcz parafii zaczął ograniczać odprawianie przez ks. Stanisława pogrzebów a co za tym idzie ograniczył możliwość czerpania środków do życia.

Przypomnijmy, że wcześniej przełożeni zdecydowali m.in o odebraniu księdzu posługi w Hospicjum dla umierających Sacra Miser na Krakowskim Przedmieściu. Powód? Zaangażowanie się w obronę Krzyża na Krakowskim Przedmieściu.

Słowo ks. Stanisława Małkowskiego można czytać w wychodzącym w każdy piątek tygodniku „Warszawska Gazeta”.

Pozostaje mieć nadzieję, że skoro przyjaciel ks. Jerzego Popiełuszki nie dał się zniszczyć systemowi komunistycznemu, przetrwa i terror III RP. A My módlmy się za szykanowanego księdza, ale również kontaktujmy się z przełożonymi ks. Stanisława i wyrażajmy dla Niego poparcie.

na podstawie: wpolityce.pl