foto: Lukas Plewni /Policja
foto: Lukas Plewni /Policja

„Inni nie gorsi” to hasło kampanii Wojewody Świętokrzyskiego oraz Świętokrzyskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Kielcach, która m.in promuje homoseksualizm z budżetu państwa! Wyraź sprzeciw.

Kampania została zainicjowana w 2013r. lecz teraz nabrała większego rozpędu i pojawiają się regularne audycje w Radiu Kielce promujące kampanię. Obecnie kampania za cel obrała sobie kalendarz na 2014r w którym widzimy w miesiącu wrześniu zdjęcie z dwoma homoseksualistami którzy stoją w objęciach z podpisem „widoki na przyszłość”. To szczególnie wzbudziło zaniepokojenie.

Zaprzyjaźniony działacz społeczny – Grzegorz Petrus, postanowił napisać list otwarty do Wojewody Świętokrzyskiego oraz Świętokrzyskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Kielcach. Jako redaktor naczelny Parezja.pl, podpisałem się pod listem i jutro zostanie osobiście przekazany twórcom kampanii. Społeczeństwo polskie nie możemy lekceważyć takiej propagandy homoseksualizmu pod przykrywką „podniesienia świadomości na temat różnorodności społecznej w najbliższym otoczeniu”

Sam autor listu, Grzegorz Petrus mówi w rozmowie z Parezja.pl: „Nie możemy siedzieć bezczynnie i tylko narzekać, musimy przejawiać własne inicjatywy społeczne aby odważniej patrzeć w przyszłość za która jesteśmy odpowiedzialni. Wiem że my możemy zmienić Polskę od dołu i wyprowadzić ją na szczyty Wielkiej Polski na jaką zasługuje oczywiście z Bożą pomocą.”

Poniżej przedstawiamy Państwu treść listu:

Kielce 1 lipca 2014 r.

Szanowna Pani
Bożena Pałka – Koruba
Wojewoda Świętokrzyski
Szanowny Pan
Jarosław Szymczyk
Świętokrzyski Komendant
Wojewódzki Policji

Szanowni Państwo,
„Inni nie gorsi” to hasło propagowanej kampanii Wojewody Świętokrzyskiego oraz Świętokrzyskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Kielcach, która ma na celu poszerzenie wiedzy społecznej na temat rodzajów dyskryminacji i jej przejawów. Kampania ruszyła w roku 2013 ale dopiero w obecnym czasie zdołałem o niej usłyszeć w eterze Radia Kielce. Celem kampanii było i jest podniesienie świadomości na temat różnorodności społecznej w najbliższym otoczeniu, upowszechnianie wiedzy na temat praw mniejszości, zwrócenie uwagi opinii społecznej na problemy mowy nienawiści w przestrzeni publicznej oraz propagowanie braku tolerancji na przejaw dyskryminacji. „Chcemy pokazać te przejawy braku tolerancji, które mogą być również przedmiotem czynów przestępczych” – Bożena Pałka – Koruba i dalej „Chcemy przekonać mieszkańców do zgłaszania takich przejawów, aby móc schwytać jak największą liczbę sprawców takich czynności i postawić przed obliczem wymiaru sprawiedliwości” – dodaje Świętokrzyski Komendant Wojewódzki Policji insp. Jarosław Szymczyk.
Pragnę wyrazić moje głębokie zaniepokojenie z prowadzonej kampanii „Inni nie gorsi”. Obszar nietolerancji i dyskryminacji na tle religijnym, rasowym czy upośledzenia zdrowotnego tak naprawdę w naszym wojewódzkie świętokrzyski nie występuje, przynajmniej ja za swojego życia nie spotkałem się z takimi przejawami, a co za tym idzie nie sposób odnieść wrażenie, że cała kampania jest tylko pretekstem pod otoczką szlachetnych ideałów, która zmierza do „oswojenia” społeczeństwa lokalnego i szerzej polskiego z osobami o skłonnościach homoseksualnych. Z pewnością mogą Państwo dodać, że to tylko moje subiektywne odczucia ale audycja promująca kampanię która jest lokowana w Radio Kielce, potwierdza moje spostrzeżenia. W audycji oprócz wyżej wymienionych powodów nietolerancji, padają m.in. słowa, cytuję ”dziwak, czarny, kaleka a także homo”. Również w kalendarzu opracowanym przez Mateusza Wolskiego oraz Bartosza Śmietańskiego, na cel kampanii, przy miesiącu kalendarzowym wrzesień 2014 r. występuje zdjęcie przedstawiające dwóch panów stojących w objęciach z podpisem „widoki na przyszłość”.
Jestem oburzony tym że Wojewoda Świętokrzyski oraz Świętokrzyski Komendant Wojewódzki Policji w Kielcach propagują homoseksualizm pod przykrywką tolerancji
i szczytnego celu. Nie znajduje innego wytłumaczenia z propagowania homoseksualizmu przez Państwa jak tylko iż wynika to z fałszywej pojętej dobroci i tolerancji o której Państwo mówią w tej kampanii. A czym jest tolerancja według Państwa? Z kampanii tolerancja jawi się bez miłości, wartości, jako przyzwolenie na życie w grzechu co prowadzi w dalszej perspektywie do zniewolenia i upadku człowieka. Należy to podkreślić, Państwo nie popierają miłości które jest najważniejsza w kategorii wartości dla człowieka. Tolerancja nie jest wymogiem chrześcijańskim. Chrześcijaństwo jest miłością, a miłość wcale nie idzie w parze
z tolerancją albo poprawnością polityczną. Czy według Państwa mamy nie mówić błądzącym, że są w błędzie, bo w ten sposób wykażemy miłość do nich? Jeśli nie będziemy upominać osób homoseksualnych domagających się praw na równi z prawami osób heteroseksualnych to taka tolerancja jest tolerancją spowodowaną brakiem miłości, a wszystko przez to staje się względne. Gdyby tacy chrześcijanie tolerancyjni żyli w I wiekach chrześcijaństwa i gdyby wszystko było względne, tolerancyjne i poprawne politycznie, nie mielibyśmy ani jednego świętego. Polskie społeczeństwo w przeważającej mierze wyznaje wiarę katolicką, więc propagowanie przez Państwa homoseksualizm jest czymś nagannym i niedopuszczalnym.
Nie ma to nic wspólnego z tolerancją, wartościami, dobrem i miłością. Grzech który państwo propagują wynika z czynów seksualnych i niesie za sobą zawsze skutki społeczne i na to nie może być przyzwolenia. „Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak obcuje się z kobietą, bo to jest rzecz odrażająca” – Kpł 18, 22-23 i dalej „Jeżeli mężczyzna obcuje z mężczyzną, tak jak obcuje z kobietą, obaj dopuszczają się rzeczy obrzydliwej i obaj będą ukarani śmiercią: sami ściągnęli na siebie własna krew” – Kpł 20, 13-14. Człowieka trzeba chronić przed homoseksualizmem ponieważ stosunek między dwoma mężczyznami albo kobietami jest niszczeniem Boga i człowieka. Demoniczna anestezjologia znieczula na grzech. Bezwstydni grzesznicy organizują pikiety, wystawiają spektakle a ze swoich skłonności homoseksualnych czynią dumę i wszystko to pod pretekstem tolerancji. Kiedyś jak ktoś grzeszył to przynajmniej to ukrywał przed społeczeństwem a dzisiaj osoby które starają się nie grzeszyć są wyśmiewane nazywane nienormalnymi i pod groźbą prawną są im zamykane usta – usta prawdy na grzech. A to grzech jest nienormalny, a normalne są prawa Boże których
w kampanii „Inni nie gorsi” nie dostrzegamy.
Należy jasno podkreślić tolerancja kończy się wraz z wystąpieniem grzechu. Dlatego nie może być tolerancji dla zabijania, cudzołóstwa czy kradzieży. Tam gdzie przekraczamy granicę grzechu tam nasza tolerancja musi się kończyć, przynajmniej tak to powinno funkcjonować u ludzi wyznających wartości chrześcijańskie. Wszyscy którzy pragną małżeństw jednopłciowych z pewnością są osobami niewierzącymi lub tylko udających wierzących. Tolerancja owszem może wystąpić dla osoby homoseksualnej ale tylko
i wyłącznie jeśli taka osoba nie tkwi w grzechu tzn. nie odbywa stosunków seksualnych
z osobami tej samej płci, wówczas taką osobę trzeba wspierać a nie piętnować. W Polsce nie może być tolerancji dla małżeństw osób tej samej płci i adopcji przez nich dzieci. Proszę zobaczyć nie ma kampanii na rzecz osób dotkniętych tych zaburzeniem aby im pomóc, lecz odbywają się kampanie które w gruncie rzeczy spychają tych ludzie w otchłań grzechu i nie jest to normalne zachowanie, należy o tym pamiętać. Wszyscy którzy pragną małżeństw
a następnie adopcji dzieci przez te jednopłciowe małżeństwa – czy to sami homoseksualiści czy ludzie będący heteroseksualni a czujący sympatię do homoseksualistów mówią nam
że to wynika z tolerancji dla nich. Porównują tolerancję religijną czy rasową do ich
tolerancji – preferencji seksualnych. Jeśli ktoś nie jest tolerancyjny kojarzy się jako faszysta.
Pragnę przypomnieć Państwu że narzucanie społeczeństwu jako że homoseksualizm jest czymś normalnym miało miejsce we wszystkich państwach w których dzisiaj zostały zalegalizowane małżeństwa tej samej płci oraz możliwość adoptowania przez nich dzieci. Pragnę przypomnieć również Panu Komendantowi że kampania która tak naprawdę ma na celu, użyje słowa z kalendarza „widoki na przyszłość” przygotować polskie społeczeństwo na postrzeganie homoseksualizmu jako czegoś co niesie za sobą wartości i jest czymś dobrym
a w konsekwencji do legalizacji małżeństw tych samych płci a w dalszym kolejności adopcji dzieci przez te małżeństwa, że obecnie polska konstytucja nie dopuszcza do zawierania małżeństw tej samej płci wg. Art. 18 konstytucji „Małżeństwo jako związek kobiety
i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej”, co jest tym bardziej bulwersujące że Pan Komendant popiera tego typu kampanie. Święty Jan Paweł II upominał nas Polaków że demokracja bez wartości zmienia się w jawny lub ukryty totalitaryzm. Proszę powiedzieć czy homoseksualizm jest wartością? A jeśli uważają Państwo że tak, to jaką pytam? Należy bronić naszej kultury zakorzenionej w chrześcijaństwie oraz wartości jakie za tym idą. Dlaczego nie bierzemy przykładu z naszych braci Słowian np. Litwinów, którzy oprócz zapisów w konstytucji o ochronie małżeństwa również tamtejszy parlament uchwala ustawę o ochronie nieletnich która zabrania propagowania homoseksualizmu w miejscach publicznych. Jest to świadomy sprzeciw tamtego parlamentu przeciw propagandzie jaką jest szerzona pod przykrywką tolerancji i pragnie się narzucić społeczeństwom prawa osób homoseksualnych które zmierzają w konsekwencji do niszczenia rodzin, miłości i neguje prawa Boże. A przecież na pierwszym miejscu musi być prawo Boże aby sprostać wartością o których mówił Święty Jan Paweł II. Niestety zarówno rządzący naszym państwem jak i również Państwo propagują homoseksualizm niejako przez tolerancję, biorąc przykład z obcych nam kultur, które jak widzimy mają olbrzymi problem moralny.
Przeglądając sponsorów akcji „inni nie gorsi” dostrzegamy taką instytucję jak „Norway grands” która pochodzi jak sama nazwa wskazuje z funduszy Norweskich. Norwegia jest jednym z najbardziej przyjaznych homoseksualistom państw. W woli przypomnienia kultura całkowicie obca nam już w 1993 roku w Norwegii zalegalizowano związki partnerskie par tej samej płci. Dawały one większość praw z tych, jakie mają małżeństwa. W 2001 roku Norwegia umożliwiła parom tej samej płci adopcję dzieci.
W 2008 pod obrady parlamentu trafił podobny projekt i został przyjęty przez niższą izbę parlamentu stosunkiem głosów: 81 za, 41 przeciw, a następnie przez wyższą izbę stosunkiem głosów: 23 za, 17 przeciw. Uchwalona ustawa weszła w życie 1 stycznia 2009 roku i zniosła związki partnerskie. Pary homoseksualne, które do tej pory zalegalizowały swój związek
w ten sposób, mają możliwość zamiany ich na małżeństwa. Legalne są małżeństwa osób tej samej płci, ponadto istnieje wiele instytucji zajmujących się prawami gejów i lesbijek. Dostrzegamy na przykładzie Norwegii że tolerancja dla czynów seksualnych osób homoseksualnych zawsze kończą się przyznaniem im praw do legalizacji związków partnerskich a następnie praw małżeńskich i praw adopcyjnych a na koniec przyznaniem prawa które gwarantuje ogólny zakaz dyskryminacji przez wzgląd na orientację seksualną. „Tak więc robimy wszystko, żebyśmy potrafili zareagować w sytuacjach takich, kiedy komuś dzieje się krzywda z powodu jego odmienności kulturowej, wizualnej, seksualnej, religijnej czy światopoglądowej” – mówi Pani Bożena Pałka – Koruba.
Pragnę za słowami abp Silvano Tomasi obserwatora Stolicy Apostolskiej przy ONZ, przypomnieć że kościół katolicki nie popiera przemocy wobec homoseksualistów ani karania za same tylko uczucia czy myśli. Nie można jednak aprobować aktywności homoseksualnej – o której Pani wspomina wyżej o odmienności seksualnej. Samo pojęcie „orientacji seksualnej” nie jest określona w prawie międzynarodowym i stosuje się je tendencyjnie.
Abp Silvano Tomasi przestrzega również przed niebezpieczeństwem włączania tzw. „praw homoseksualistów” do praw człowieka. Rezolucja Rady Praw Człowieka przy ONZ, nakazującą prowadzenie na świecie badań nad stopniem dyskryminacji ze względu na orientację seksualną czy tożsamość „gender”, może inspirować ustawodawstwo degradujące społecznie małżeństwo i rodzinę, zrównywane ze związkami homoseksualnymi. Pozwalanie takim parom na adopcję dzieci czy wprowadzanie do szkół obowiązkowej edukacji seksualnej podważającej wartości chrześcijańskie to poważne zagrożenie. Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przypomina, że wszystkie społeczeństwa regulują do pewnego stopnia zachowania seksualne, ze względu na dobro wspólne zakazując kazirodztwa, pedofilii czy gwałtu. Postawy płynące z wiary mają oparcie w rozumie i prawie naturalnym. Żądanie prawa do zachowań homoseksualnych sprzeczne jest z autentycznymi prawami człowieka, jak wolność religijna czy wychowanie dzieci przez rodziców. Kościół ma prawo bronić życia, rodziny i małżeństwa. Jego nauczanie nie zależy od konsensusu politycznego i dlatego nieraz nie jest rozumiane, a nawet staje się przedmiotem represji czy prześladowań.
Dlatego apeluje do Państwa o słuchanie bardziej Boga niż ludzi. Apeluję również o natychmiastowe zaprzestanie propagowania kampanii „Inni nie gorsi”. Należy podejmować inicjatywy które nie będą godziły w chrześcijańskie korzenie Polski, nie takie które przynosi nowoczesny świat, nowoczesna Unia Europejska – która niesie w dużej mierze antyboże wartości a także antypolskie wartości, na które jako Polak i katolik nie mogę się zgodzić.

Podpisano:
Grzegorz Petrus
Damian Wincenty Kowalski