common.wikimedia
common.wikimedia

Niedawno w internecie pojawił się nowy spot Twojego Ruchu/Europy Plus w kampanii do Europarlamentu. Janusz Palikot i Ryszard Kalisz jadą w nim samochodem i porozumiewają się bez słów. Dowiadujemy się, że panowie od kilku tygodni są w drodze, jeżdzą po Polsce i organizują spotkania. Okazuje się jednak, że często na te spotkania nie przychodzi nawet pies z kulawą nogą. 

W niedzielę, 11 maja – w Jeleniej Górze, na Placu Ratuszowym miało odbyć się spotkanie z liderem Twojego Ruchu – Januszem Palikotem, w ramach promocji najnowszej antyklerykalnej książki. Okazuje się jednak, że poza protestującą grupką KNP, MW oraz ONR na spotkaniu nie zjawił się absolutnie nikt. Organizatorzy spotkania zorientowawszy się w sytuacji, pospiesznie złożyli stoisko i nawet nie rozpoczęli spotkania. Sam Janusz Palikot miał podobno natychmiast opuścić Jelenią Górę i udać się do kolejnego celu podróży – Karpacza. „Spotkanie nie doszło do skutku. Z podkulonym ogonem, zanim miało się rozpocząć po prostu uciekł” – mówi portalowi parezja.pl Tomasz – działający od dwóch lat w KNP, który z kilkudziesięcioma innymi osobami zjawił się na Placu w Jeleniej Górze.

Dla lidera Twojego Ruchu mamy jednak pocieszenie. W Karpaczu, na pewno nie spotka się z niższą frekwencją. Swoją drogą, czy ta sytuacja nie obrazuje najlepiej jakie jest dziś rzeczywiste poparcie partii Janusza Palikota? Zajadły antyklerykalizm, bieganie z wibratorem i świńskim ryjem, na początku wielu zachwyciły. Świeżość, coś nowego w tym skostniałym świecie politycznym. Jednak kiedy okazało się, że za tą fasadą nie ma absolutnie nic oprócz jałowości merytorycznej to okazało się, że zwolenników również jak na lekarstwo. Na paliwie „szołmena – antyklerykała” można fuknkcjonować jako „klaun” w wąskim środowisku. Ale to zdecydowanie za mało, by odgrywać poważną rolę w polityce. Czy lider TR już to zrozumiał?