Podbeskidzie 0 – 0 Zagłębie

Jeśli pierwszy mecz miał być wizytówką najnowszej kolejki T – Mobile Ekstraklasy, to kibicom nie pozostało nic innego jak strzelić sobie w łeb. Ewentualnie pójść na spacer, zagrać w cymbergaja, zrobić porządek w szafie… Wszystko byle nie oglądać tej chały. Nie wiem co napisać o tym meczu. Mam pominąć wulgaryzmy ? To nie napiszę nic.

Wisła 1 – 1 Jagiellonia

Wisła Smudy ciuła te punkty, przebudził się też Patryk Małecki znany ze swojej wyoskiej kultury osobistej i nadzwyczaj łatwego zjednywania sobie przyjaciół („Kim Ty k**** jesteś pedale”). Bramka ta dała Wiśle prowadzenie, ale gra się do końca. Podopieczni trenera Stokowca walczyli i zdołali wyrównać w doliczonym czasie gry.

Widzew 0 – 3 Górnik

Tym razem nie pomógł Visnakovs. Widzew nie był w stanie zrobić absolutnie nic. Zabrzanie zdominowali gospodarzy i zamietli nimi boisko. Bez żadnego wysiłku, z palcem w nosie strzelili Widzewowi trzy bramki i dopisali sobie kolejne trzy punkty co skutkowało tymczasowym objęciem przez podopiecznych Adama Nawałki pozycji lidera.

Lechia 3 – 1 Cracovia

Polski Guardiola – Michał Probierz ma w Gdańsku swoje pięć minut. A Lechia wciąż niesiona remisem na własnym boisku w towarzyskim meczu z „Barcą” jest skuteczna i na jej grę patrzy się naprawdę przyjemnie. Po czterech kolejkach mają osiem punktów i zajmują trzecie miejsce w tabeli. Cracovia tymczasem po czterech meczach cztery punkty co rewelacyjnym wynikiem nie jest, ale ujmy też nie przynosi.

Ruch 2 – 1 Legia

Sensacja, rewelacja. Mistrz Polski przegrał w Chorzowie z przeciętnym, ale walecznym Ruchem. Balonik Legii, napompowany do granić możliwości pękł z hukiem. Końcówka meczu to „Obrona Częstochowy” w wykonaniu Chorzowian i wściekłe ataki Legii. Ale co z tego ? Mówią, że w piłce nożnej chodzi o to, żeby strzelić więcej bramek od rywali. No i Ruch o tą jedną bramkę był lepszy i to właśnie podopieczni Jacka Zielińskiego zainkasowali 3 punkty.

Pogoń 2 – 2 Śląsk

Wrocławianie mają typowe objawy choroby charakterystycznej dla polskich ekip grających w Europejskich Pucharach. Po niezłych meczach w LE przyszła zadyszka i przespana I połowa w Szczecinie. Efekt ? 2 – 0 do przerwy dla Pogoni. Po przerwie Śląsk się obudził i ruszył do odrabiania strat. Najpierw kapitalną bramkę tyłem zdobył Kaźmierczak a wyrównał Tomasz Hołota.

Lech 2 – 0 Korona

Kielczanie po stracie trenera zapowiadali walkę o godne pożegnanie Leszka Ojrzyńskiego i podziękowanie mu za pracę w Kielcach. Niestety, niemoc wyjazdowa trwa. Korona po fatalnych błędach w obronie uległa Kolejorzowi 0 – 2. Dla Lecha był to mecz o uratowanie resztek honoru po odpadnięciu z Żalgirisem i po remisach w kiepskim stylu w T Mobile Ekstraklasie. Udało się a Korona musi czekać na kolejną szansę do przełamania.

Piast 1 – 1 Zawisza

Gospodarze objęli prowadzenie jako pierwsi, ale niewiele brakowało a nie zdobyliby ani punktu. Na kilka minut przed końcem, Zawisza otrzymał rzut karny, ale z pojedynku z Abottem zwycięsko wyszedł bramkarz gospodarzy. Tym samym goście zaliczyli drugi remis w sezonie i z dwoma punktami na koncie zajmują 15 miejsce w tabeli.