NATO nie udzieli pomocy Turcji, jeśli zaatakuje Rosję – mówi minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn w rozmowie z „Der Spiegel”.

„Sojusz nie może sobie pozwolić na to, aby ostatnie napięcia rosyjsko-tureckie doprowadziły do militarnej eskalacji konfliktu pomiędzy NATO a Rosją” – uważa Asselborn. Jak dodaje, jego stanowisko jest reprezentatywne również dla innych członków NATO.

Turcja zdeterminowana jest do wojny, jednak Traktat Północnoatlantycki zakłada obronę członka NATO. W przypadku agresji nie może liczyć na pomoc.

Rosyjskie ministerstwo obrony twierdzi, że Turcja aktywnie przygotowuje się do inwazji na Syrię. „Istnieją poważne podstawy do tego, by podejrzewać, że Turcja jest w trakcie intensywnych przygotowań do zbrojnej inwazji suwerennego państwa – Syrii” – powiedział rzecznik rosyjskiego MON Igor Konaszenkow.

Forsal.pl/DK