Foto: pixabay.com

Rząd postanowił pozbyć się „problemu” zadbania o turystów w przypadku bankructwa biura podróży. Jak wynika z nowelizacji ustawy o usługach turystycznych, teraz obowiązek sprowadzenia turystów do kraju będzie spoczywał na marszałku województwa. W noweli, nie ma jednak ani słowa o pieniądzach na takie działania. Nie udało się również powołać do życia Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego.

Samorządowcy pozytywnie oceniają to, że ustawa wreszcie jasno precyzuje kto odpowiada za sprowadzenie turystów do kraju. Negatywnie jednak odnoszą się do faktu, iż w nowelizacji nie ma ani słowa o tym co się stanie gdy zabraknie pieniędzy z ubezpieczenia. Marta Milewska z Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego komentuje sprawę następująco:

„Z jednej strony mamy zadanie, za które odpowiadamy, a z drugiej strony nie mamy pewności, czy będziemy mogli je sfinansować”.

Przywołuje również jedną z takich sytuacji sprzed kilku lat:

„Musieliśmy z własnych środków wyłożyć kilkaset tysięcy złotych, żeby sprowadzić do Polski turystów upadłego biura podróży. Niestety, tych pieniędzy do tej pory nie udało się nam odzyskać”.

Kiedy w roku 2013, zbankrutowało kolejne biuro podróży samorządowcy zaprotestowali przeciwko obarczaniu ich obowiązkiem sprowadzania turystów do Polski. Ministerstwo Sportu i Turystyki zapowiedziało stworzenie nowego mechanizmu finansowego – Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego. Miały do niego wpływać drobne sumy – składki od każdej sprzedanej wycieczki. Zebrane pieniądze, miały być ewentualnym zabezpieczeniem turystów przed nieprzewidzianym bankructwem operatora. Nad utworzeniem TFG pracowano dwa lata, ale z pomysłu zrezygnowano w sierpniu 2014 roku.

Najnowsza nowelizacja ustawy przerzuca kwestię sprowadzania turystów na samorządowców, jednocześnie nie wskazując źródeł finansowania.

na podstawie: rmf24.pl