Prokuratura zmieniła i uzupełniła zarzuty ws. oświadczeń majątkowych byłemu ministrowi sportu i byłemu sekretarzowi generalnemu PO Andrzejowi Biernatowi. Zarzuty dotyczą nieprawidłowości w oświadczeniach na większą skalę niż wcześniej oceniano.

„Ogłoszone Andrzejowi Biernatowi we wtorek w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zarzuty dotyczą nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych na większą skalę niż wcześniej oceniano. Wskazują też na wyższe zaniżanie wysokości posiadanych środków pieniężnych niż w pierwotnie ogłoszonych zarzutach” – powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński.

„Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Odmówił złożenia wyjaśnień. Odpowiadał na pytania prokuratora” – dodał, zaznaczając, że skompromitowany polityk zezwolił na podawanie jego nazwiska.

Prok. Łapczyński poinformował, że obecnie zarzucana byłemu ministrowi zaniżona wysokość posiadanych środków pieniężnych w oświadczeniu za rok 2010 wynosi ponad 125 tys. zł. Biernat odpowiada z wolnej stopy. W sierpniu 2015 r., gdy sprawę oświadczeń CBA przekazało prokuraturze, złożył on rezygnację z funkcji sekretarza generalnego PO i ogłosił, że nie wystartuje w wyborach parlamentarnych.

Zasłynął też z tego, że w lipcu ubiegłego roku został znaleziony kompletnie pijany przed jednym z lokali, w którym wcześniej się awanturował.