Wolne media? Nie za rządów PO i PSL. Doniesienia o inwigilowaniu dziennikarzy potwierdziło Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji.

Audyt przeprowadzony przez Biuro Kontroli Komendy Głównej policji na zlecenie komendanta Zbigniewa Maja pokazał, iż powołane za rządów PO specjalne zespoły policyjne z naruszeniem procedur prawnych inwigilowały dziennikarzy oraz ich rodziny.

Jak czytamy w „Rzeczpospolitej”, w lipcu 2014 roku powołano nową „grupę specjalną” złożoną z funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych. Grupa ta, jak i wcześniejsza (mająca zajmować się sprawą podsłuchów w restauracji Sowa & Przyjaciele), naruszyła – jak wynika z audytu – swoje kompetencje, nieprawidłowo dokumentując pracę operacyjną i prowadząc błędne rejestry kontroli operacyjnej.

Nadużycia polegały na tym, iż zakładano podsłuchy osobom rzekomo nieznanym na czas do pięciu dni, przy czym nie wpisywano tego do rejestru i nie podawano do wiadomości sądów. „Badając sprawę, kontrolerzy natrafili na materiały, które świadczą o tym, że „w zainteresowaniu” śledczych pojawiali się dziennikarze i ich rodziny. Z analizy badanych dokumentów wynika, że przeprowadzono kilkadziesiąt kontroli operacyjnych, czyli zastosowano podsłuchy wobec kilkudziesięciu NN osób (o nieznanych personaliach)” – pisze „Rz”.

pch24.pl/Rzeczpospolita/DK