Pod naciskiem USA ze współpracy z Iranem zaczęli wycofywać się już klasyfikatorzy statków z Europy, Panamy i Korei Południowej. Koło ratunkowe Teheranowi rzucił Polski Rejestr Statków. Firma należy do Skarbu Państwa, kontrolowana przez Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Jak się okazuję MSZ nie było informowane o działaniach Polskiego Rejestru Statków. Ministerstwo Gospodarki Morskiej milczy, natomiast Amerykanie czekają i grożą sankcjami. 

 

 

MSZ zapewnia, że nie było poinformowane o działaniach 

Źródło : wyborcza.pl

 

Firma przekonuje, że zarówno resort dyplomacji, jak i Ministerstwo Gospodarki Morskiej wiedzą o posunięciach Rejestru. Tyle, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych twierdzi, że „nie było informowane o działaniach PRS-u i również nie opiniowało decyzji PRS-u”
Sprawa może mieć swoje reperkusje w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi. Gdy kilka miesięcy temu pod nadzorem doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona przywracano sankcje wobec Iranu, padły wyraźne przestrogi wobec międzynarodowej branży transportu morskiego.

 

Konsekwencja Donalda Trumpa 

Źródło : thenation.com

 

Wszystko się zaczęło już 8 maja 2018 r. Wówczas w Białym Domu odbyła się konferencja Prezydent Donald Trumpa. Wtedy właśnie podjął decyzje, że Stany Zjednoczone wycofują się z porozumienia nuklearnego z Iranem, zawartego zaledwie trzy lata wcześniej, gdy na czele amerykańskiej administracji stał Barack Obama. Warto podkreślić, iż Trump już w kampanii wyborczej atakował to porozumienie, dlatego decyzja prezydenta Trumpa nikogo nie zaskakuje. Jak podkreśla prezydent USA reżim irański jest wiodącym sponsorem terroryzmu, ograbia własny naród, produkuje rakiety i zachowuje się złowrogo w Syrii i Jemenie. Dodaje, że porozumienie jest „fikcją”, które tak na prawdę, pozwala Teheranowi wejść w posiadanie broni atomowej. Konsekwencją tej decyzji jest przywrócenie sankcji wobec reżimu ajatollahów. Stało się to dokładnie w listopadzie 2018 r. Na czarnej liście znalazło się 700 osób, samoloty, statki, banki, firmy transportowe i eksporterzy ropy naftowej. Wśród tych firm znalazł się także jeden z największych armatorów na Bliskim Wschodzie, a mianowicie  National Iranian Tanker Co. (NITC).

 

Decyzja Iranu i współpraca z Polską 

Może to być zaskoczeniem dla Iranu, jednak taka sytuacja ma miejsce. By statki mogły legalnie pływać po morzach i oceanach, a także wpływać do portów, potrzebują tzw. świadectwo klasy, czyli potwierdzenie, że dana jednostka spełnia odpowiednie wymogi techniczne zapewniające bezpieczeństwo żeglugi. Certyfikaty wydają towarzystwa klasyfikacyjne. Po zapowiedzi przywrócenia sankcji wspomniany irański armator NITC wpadł w kłopoty. Ze współpracy z nim zaczęli wycofywać się klasyfikatorzy z Europy, Panamy i Korei Płd. Dlatego też Iran zaczął więc szukać klasyfikatorów w Chinach. Jak się okazało, że koło ratunkowe Persom rzucił również Polski Rejestr Statków. Warto dodać, iż firma należy do Skarbu Państwa, kontrolowana przez Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. PRS przyjął do swojego rejestru sześć irańskich tankowców, o czym pierwszy poinformował branżowy portal o żegludze morskiej „Lloyd’s.

 

Wypowiedź członka zarządu PRS

Jak oznajmia i wyjaśnia Dariusz Ruciński jeden z członków zarządu PRS działania, nie naruszają sankcji USA, gdyż nie stanowią istotnej pomocy materialnej, finansowej czy też technologicznej dla irańskiego sektora naftowego i żeglugowego. Działania PRS zmierzają wyłącznie do zapewnienia minimalnego poziomu bezpieczeństwa statków i środowiska morskiego. Poza tym podkreśla, że nie zgadza się z taką interpretacją sankcji, która doprowadziłaby do „braku profesjonalnego nadzoru technicznego”. Jego zdaniem właśnie to może spowodować „katastrofy morskie i ekologiczne”: Podkreśla także, że Irańskie statki i tak wbrew sankcjom będą uprawiały żeglugę. PRS zaznacza, że podporządkowywała się sankcjom ONZ i Unii Europejskiej wobec Iranu w latach 2012-2015.

 

Stosunki ze Stanami Zjednoczonymi zagrożone?

Cała sprawa może mieć swoje konsekwencje w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi. Otóż kilka miesięcy temu pod nadzorem doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona przywrócono sankcje wobec Iranu. Padły wtedy wyraźne przestrogi wobec międzynarodowej branży transportu morskiej. Departament Skarbu USA oświadczył wówczas, że „Iran wznowił praktykę zmiany nazwy i przeniesienia własności swoich statków, aby utrzymać płynność handlu, tak jak to miało miejsce w poprzedniej rundzie sankcji”. Amerykańska administracja jednocześnie zaapelowała o to, by uniemożliwić wszelkimi sposobami stosowanie przez Iran jakichkolwiek przykrywek. Firma jednak zapewnia i  przekonuje, że zarówno resort dyplomacji, jak i Ministerstwo Gospodarki Morskiej wiedzą o posunięciach PRS. Jednak Ministerstwo Spraw Zagranicznych twierdzi, że „nie było informowane o działaniach PRS-u i również nie opiniowało decyzji PRS-u”.

 

Zobacz również : https://parezja.pl/znamy-wyniki-wyborow-w-izraelu/