Coraz więcej imigrantów nielegalnie przemycanych jest przez południową granicę Polski. Gangi zarabiają krocie na przemycie ludzi.

Upchnięci w samochodach, między siedzeniami, a nawet w bagażnikach. Tak w nielegalny sposób usiłują przedostać się przez nasz kraj na Zachód m.in. Syryjczycy, Turcy czy Czeczeni – informuje „Rzeczpospolita”. Szlaki migracyjne przeniosły się na naszą południową granicę – twierdzą zgodnie funkcjonariusze Straży Granicznej.

W ciągu trzech kwartałów 2016 r. na nielegalnym przekroczeniu polskich granic zostało przyłapanych blisko 5,7 tys. cudzoziemców (o ok. 380 więcej niż w tym samym czasie roku poprzedniego), z czego 4,3 tys. – na wjeździe do Polski. Wiele z tych osób korzysta z usług przemytników, choć ciężko ustalić konkretną liczbę.

Pewne jest, że część osób trafiła do Polski z zamiarem przedostania się na Zachód, płacąc za to przestępcom wyspecjalizowanym w przemycie ludzi. Straż Graniczna ocenia, że podobnych grup może być coraz więcej, gdyż Zachód wciąż jawi się wielu przybyszom jako kraina szczęśliwości.

Dla przykładu 9 stycznia dwóch obywateli Afganistanu nielegalnie przekroczyło polską granicę, ukrywając się w naczepie ciężarówki. Zostali schwytani przez oddział Straży Granicznej z Rudy Śląskiej. Ciężarówka, w której ukryli się cudzoziemcy, przyjechała do Polski z Czarnogóry. Pomógł im „przewodnik”, który zapewnił, że pojazd zawiezie ich do Francji, gdzie chcieli się dostać.

źródła: rp.pl / strazgraniczna.pl / ndie.pl