Rebecca Sommer, niemiecka aktywistka, która przez lata pracowała w ośrodkach dla uchodźców, przyznaje w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy”, że zna Niemców, którzy planują osiedlać się w Polsce z powodu kryzysu imigracyjnego.

Sommer w 2012 r. założyła w Niemczech stowarzyszenie pomagające przybyszom z krajów muzułmańskich. Kilka lat później chwaliła Angelę Merkel za politykę otwartych drzwi. Wtedy jeszcze wierzyła, że osoby przybywające do Niemiec to prawdziwi uchodźcy, jednak po dłuższej pracy z uchodźcami zmieniła zdanie o 180 stopni.

Jednym z punktów zwrotnych był sylwester w Kolonii w 2015 roku. Wówczas uświadomiła sobie, że takie zachowanie pasuje do większości muzułmańskich imigrantów. Zauważyła również, że jej bezinteresowna pomoc była odbierana przez muzułmanów jako słabość, była nazywana „niemiecką głupią dziwką”.

Uchodźcy z zachodu?

Gdy przyszło przebudzenie, zaczęła o tym głośno mówić i opowiadać o swoich doświadczeniach w pracy z tzw. uchodźcami. W wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy” powiedziała, że zna Niemców, którzy mają plany osiedlić się w Polsce.

„Znam Niemców, którzy wybierają się do Polski, ponieważ mają dość tego, co się u nas dzieje” – mówiła.

„Niemcy uciekający do Polski? Proszę się nie obrazić, ale to brzmi po prostu nierealnie” – odpowiedział dziennikarz Piotr Włoczyk.

„Znam takich ludzi. Jeżeli Polska i Węgry pozostaną przy swoim w tej kwestii, to możecie stać się krajami, do których uciekać będą niektórzy Niemcy czy Francuzi. Możecie wręcz zostać wyspami stabilności w Europie” – wyjaśniła.