Niemieccy przesiedleńcy oraz ich spadkobiercy z Warmii i Mazur żądają od polskich samorządów odszkodowań za swoje dawne nieruchomości.

Po roku 1945 majątek niemieckich mieszkańców z byłych Prus Wschodnich, Ziem Zachodnich oraz Wolnego Miasta Gdańska stał się własnością skarbu państwa. Obywatele Rzeszy, którzy zostali na terenach powojennej Polski zadeklarowali narodowość polską, złożyli deklarację wierności narodowi polskiemu oraz przeszli pozytywnie procedurę nadania polskiego obywatelstwa, zachowali prawo do swoich nieruchomości.

Wielu z tych, którzy spełnili warunki, wyemigrowało jednak z komunistycznej Polski do Niemiec. Ogółem do NRD i RFN wyjechało ponad 600 tys. osób.

Pod koniec lat 90. dawni właściciele i ich spadkobiercy nagle przypomnieli sobie o swoich nieruchomościach, zachęceni dodatkowo chaosem prawnym panującym w Polsce. Dziś nie żądają zwrotu majątków, ale ich równowartości.

Konieczne są zmiany w prawie, które ochronią samorządy terytorialne przed roszczeniamipowiedział w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” mec. Lech Obara ze stowarzyszenia Patria Nostra.

Szacuje się, że obecnie w samym województwie warmińsko-mazurskim znajduje się nawet 20 tys. nieruchomości, które mogą stać się przedmiotem roszczeń.