W Bautzen w Saksonii w bliżej niewytłumaczonych okolicznościach spłonął hotel przeznaczony na przyjęcie tak zwanych „nachodźców”.

Władze w Berlinie nie wykluczają podpalenia i są „zdegustowane” reakcją lokalnych mieszkańców, którzy powitali płomienie okrzykami radości i usiłowali sparaliżować akcję gaśniczą straży pożarnej.

Rzecznik policji w Bautzen stwierdził, że gapie byli „bezwstydnie radośni” obserwując, jak płomienie trawią budynek remontowany dla migrantów.

Potępiając zachowanie się mieszkańców Bautzen, minister sprawiedliwości Heiko Maas ujawnił w rozmowie z dziennikarzem grupy medialnej RedaktionsNetzwerk Deutschland, że w ubiegłym roku zanotowano przeszło 1000 aktów kryminalnych wymierzonych w schroniska dla migrantów.

polskaniepodległą.pl/DK