Prasa za naszą zachodnią granicą szeroko informuje o procedowanych przez polski Sejm projektach ustaw o sądach, a także komentuje reakcje opozycji i Unii Europejskiej.

W dzienniku „Frankfurter Allgemeine Zeitung” Konrad Schuller pisze: „Jarosława Kaczyńskiego, przywódcę narodowej, konserwatywnej rewolucji w Polsce, kształtowały, jak każdego Warszawiaka jego pokolenia, moralny i materialny klimat Warszawy ległej w gruzach – Polski jego dzieciństwa, kiedy Niemcy wycofali się po pięciu latach morderczej okupacji, a w ich miejsce w 1945 r. pojawili się sowieccy okupanci. Teraz jest on owładnięty ideą wytępienia tego wszystkiego, co uważa za pozostałości obcego panowania – jednak przede wszystkim wytępienia 'kasty’ – w jego opinii – przesiąkniętego do głębi komunizmem wymiaru sprawiedliwości”.

Niemiecki czytelnik dowiaduje się, że w ubiegłym roku przy bezsilnym proteście Komisji Europejskiej Kaczyński przejął Trybunał Konstytucyjny, a teraz w środę jego klub parlamentarny posiadający większość w Sejmie, przyjął ustawę, która pozwala na kontrolowanie przez PiS całego sądownictwa. FAZ pisze też o rzekomej napaści na niezależność Sądu Najwyższego.

Schuller stwierdził w FAZ, że „zmagania o sądy znalazły się tym samym w decydującej fazie i wygląda na to, że nikt nie może powstrzymać Kaczyńskiego”. Gazeta cytuje „prokuratora z czasu komunistycznego reżimu” Stanisława Piotrowicza, który „w niezapomniany sposób znany z jego młodości” powiedział, że dzięki wprowadzonym reformom w pełni zostanie przywrócona zwierzchnia władza narodu. Na dowód tego, że opozycja ma inne zdanie, dziennik na koniec cytuje posła PO Borysa Budkę, który na jednym z portali społecznościowych napisał: „Tak zaczyna się dyktatura”.