Niemiecki minister finansów Wolfgang Schäuble z CDU opowiedział się za większym spokojem w podejściu do Polski. „Zalecam odrobinę cierpliwości i zrozumienia” – powiedział.

Niemiec zauważył, że solidarności od innych nie uzyska się groźbami i zniewagami. Tym samym zdystansował się od wypowiedzi kandydata socjaldemokratów na kanclerza Martina Schulza, który, „chce obciąć Polakom środki unijne, jeśli nie okażą większej solidarności”.

Większa powściągliwość Polski we współpracy europejskiej w porównaniu z Niemcami czy Francją nie wydaje się niemieckiemu ministrowi finansów niczym wyjątkowym. „Europa różnych prędkości jest czymś zupełnie normalnym“ – stwierdził.

Jak powiedział, to tradycja od dawna praktykowana w UE. W zależności od obszaru współpracy jedna grupa państw prze do przodu, nawet wtedy, jeśli inne kraje tego nie chcą. One tylko przyglądają się temu, co robią inni. „Jeśli wyniki tych działań ich przekonają, to później dołączają się do innych, albo też i nie” – podkreślił. W każdym razie należą do Europy. „Tak zawsze było i jest. To jest realistyczny sposób dochodzenia do funkcjonującej Unii” – dodał.