Szef UKIP, Nigel Farage.
Foto: Wikimedia Commons

Wczoraj Donald Tusk w Parlamencie Europejskim przedstawiał wnioski z pierwszego posiedzenia Rady Europejskiej, której przewodniczył. Najbardziej byłemu premierowi dostało się od słynnego eurosceptyka Nigela Farage’a, który nazwał go „zarobkowym imigrantem”.

Przyrzekł pan swoim wyborcom, że młodzi Polacy wrócą do domu, ale stał się pan najnowszym polskim emigrantem. Wyborcy UE chcą wielkich reform, ale pan nie jest osobą, która może je przeprowadzić – mówił Farage do Donalda Tuska, po czym dodawał:

„Zarabiał pan 60 tys. euro rocznie, a teraz ma pan 300 tys. euro. To europejski jackpot! (wygrana na loterii). Wiem, dlaczego pana wybrano: pan jest doskonały. Ma pan przedawnione poglądy na temat Europy. Jest pan niczym wzorzec z Sevres, określający „starą Europę” – zakończył brytyjski deputowany.

„Jestem pod wrażeniem, tak trzymać! Od słynnego wystąpienia na temat Hermana Van Rompy’a wiem, że jest pan ekspertem od kultury politycznej i elegancji” – ripostował Tusk, odnosząc się do przemówienia Farage’a sprzed kilku lat w którym ten mówił o ówczesnym szefie Rady – Hermanie van Rompuyu: „Nie chcę być niegrzeczny, ale naprawdę ma pan charyzmę mokrego mopa i wygląd urzędniczyny z banku”.

na podstawie: rmf24.pl, wprost.pl