Flaga Norwegii / wikimedia.commons.org
Flaga Norwegii / wikimedia.commons.org

Islamscy terroryści z Państwa Islamskiego oraz takich organizacji jak Boko Haram i Al-Shabaab starali się o azyl. Norwegia jednak ma problem z ich deportacją, bo wówczas złamie prawo międzynarodowe, które zabrania deportacji do miejsc, gdzie może grozić nieludzkie traktowanie… Europejczycy stają się więźniami własnego prawodawstwa – czytamy na portalu NDIE.pl

Policja zatrzymała i przesłuchała dżihadystów powiązanych z Państwem Islamskim z Syrii i Iraku, organizacjami takimi jak Boko Haram z Nigerii i Al-Shabaab z Somalii. – poinformowała norweska gazeta „Dagsavisen”. Podczas przesłuchań policja zarekwirowała telefony, w których znajdowały się zdjęcia i filmy z tortur i egzekucji.

Istnieje obawa, że osoby ubiegające się o azyl są w rzeczywistości agentami organizacji terrorystycznych, którzy dążą do realizacji nowych operacji. „Musimy sprawdzić czy osoby ubiegające się o azyl brały udział w operacjach terrorystycznych, czy uciekli bądź opuścili terrorystyczną organizację, to jest kluczowe dla naszej oceny ich wniosku.” – powiedziała Hanne Jendal z Ministerstwa ds. Obcokrajowców (UDI)

Gdy dżihadyści udowodnią, że uciekli i grozi im tam teraz prześladowanie mogą otrzymać azyl. Norweskie władze nie mogą deportować islamskich terrorystów, z uwagi na międzynarodowe prawo, które zabrania deportacji do miejsca, w którym może grozić nieludzkie traktowanie.

Taki politycznie poprawny precedens ma miejsce już nie pierwszy raz. Terroryści w Norwegii otrzymywali w takiej sytuacji status rezydenta tymczasowego…

źródło: ndie.pl