Do 2025 roku w Norwegii zostanie zakazana sprzedaż nowych samochodów napędzanych silnikami na benzynę i ropę.

Nowa polityka energetyczna tego kraju jest absurdalna i niezrozumiała tym bardziej ze względu na fakt, że jest on jednym z największych na świecie eksporterów ropy naftowej.

Można domyślać się, że w całej sprawie chodzi o rzekomą ochronę środowiska. Jednak jest to jedno wielkie kłamstwo, gdyż z pewnością o żadnej ochronie środowiska nie może być mowy w przypadku, gdy samochody na prąd zużywają jeszcze więcej energii niż te, z którymi się walczy.

W Polsce minister Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Ministerstwo Rozwoju oraz Ministerstwo Energii od kilku miesięcy pracują nad projektem produkowania autobusów i samochodów o napędzie elektrycznym, wodorowym i mieszanym. Wygląda więc na to, że państwo zamierza zajmować się produkcją niczym za komuny.

 

mn