Foto: Wikimedia Commons

Roman Giertych przyzwyczaił nas do tego, że ma parcie na szkło i wiele żalu do Prawa i Sprawiedliwości. Żalu, który chętnie wylewa co jest przepustką do medialnego świata. I koło się zamyka.

Rozumiem, że część elektoratu chce zmiany. To jednak, że raz się pomyli, wcale nie musi oznaczać, że będzie mógł pomylić się po raz drugi. Znam Macierewicza i Kamińskiego. Oni władzy raz zdobytej łatwo nie oddadzą – wieszczy były minister edukacji. Niestety nie dodał, co myśli o „monarchicznym” przekazaniu teki premiera Ewie Kopacz przez Donalda Tuska bez uprzedniego przeprowadzenia wyborów.

Oczywiście jako w pełni niezależny ekspert, Roman Giertych postanowił dać Platformie kilka rad.

Powinna unikać paniki, bo panika jest doradcą złym. Zmiana całego rządu, tego typu ruchy, byłyby błędem – stwierdził.

Ciekawe, kiedy „ekspert” uświadomi sobie że jego pchanie się na pierwszy front medialny jest błędem. Mocno irytującym błędem.