Pod koniec listopada, sąd skazał Sławomira Nowaka na 20 000 złotych grzywny, za to że w pięciu oświadczeniach majątkowych zataił fakt posiadania luksusowego zegarka. Zaraz po wyroku, polityk PO zapowiadał po raz kolejny, że zrzeknie się mandatu. Jednak jak wynika z ustaleń mediów, poseł nie tylko pracuje ale nawet umawia się na terminy po nowym roku.

Po wyroku sądu, Nowak wydał oświadczenie: Uważam, że w obecnych warunkach pełnienie mandatu posła jest niemożliwe. Dlatego zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, w dniu dzisiejszym złożyłem Marszałkowi Sejmu oświadczenie o zrzeczeniu się mandatu posła. Również złożyłem Szefowi Klubu Parlamentarnego PO rezygnację z członkostwa w Klubie Parlamentarnym.

Pismo o zrzeczeniu się mandatu, rzeczywiście wpłynęło do Kancelarii Sejmu ale najwyraźniej nie weszło w życie. „Fakt” ustalił, że polityk nadal wykonuje obowiązki parlamentarzysty a w jego biurze poselskim nadal można się umówić nawet po Nowym Roku.

To dopiero ze skutkiem od późniejszego terminu – mówi pracownik jego biura poselskiego zapytany, kiedy jego szef przestanie być posłem – czytamy na stronie fakt.pl

Co ciekawe, na stronie sejm.gov.pl Nowak nadal widnieje jako poseł, nadal również jego przynależność partyjna to PO.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here