Z cenzurą na niewyobrażalną wprost skalę mamy do czynienia ostatnio na portalu Facebook. Dotychczas tzw. czasowe „bany” czy usuwanie stron na stałe, dotykało drobnych lub średnich inicjatyw obywatelskich. Ostatnie dni, to jednak rozprawa z dużo większymi „projektami”. 

commons.wikimedia.org
commons.wikimedia.org

Kilkakrotnie usuwano takie fanpejdże jak „Pitu Pitu”, „TVN48” a ostatnio „Suwereni RP”. Wszyscy wracali pod delikatnie zmodyfikowanymi nazwami i próbowali od zera, mozolnie budować swoją popularność.. Ostatnio jednak,  lewacki zarząd portalu wziął się za tych „większych”, za grubsze ryby a nie tylko „płotki”.

Kilka minut temu również Marsz Niepodległości został usunięty z Facebooka… Nie zbanowane a po prostu, zwyczajnie usunięty. Jeden z liderów Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak napisał na Twitterze, że powodem cofnięcia strony „Marsz Niepodległości” było udostępnienie filmu z protestu, który odbył się w czasie spotkania z Anną Grodzką.

Ja aż tak wyraźnej i bezczelnej demonstracji siły i cenzury ze stronie Facebooka się nie spodziewałem. Bo jeśli można bezpodstawnie podnieść rękę na takie inicjatywy jak Marsz Niepodległości, to można w zasadzie na każdego, kto przekazuje niewygodne informacje… Sitwa lewicowo – liberalna czuje, że jest w odwrocie, że Naród się budzi, że zmieniają się nastroje i w powietrzu unosi się zapach zmian. Ze strachu więc sięgają po najbardziej obrzydliwe metody walki z niewygodnymi inicjatywami. Nie znaczy to jednak, że powinniśmy dać się zastraszyć i zacząć przestrzegać poprawności politycznej. Przeciwnie, powinniśmy zintensyfikować nasze niezależne działania i dać odpór bezprawnej cenzurze.

Ruch Narodowy wystosował specjalne oświadczenie ws. usunięcie profilu Marszu Niepodległości.

Przypomnijmy, że również we wtorek 14 stycznia Tomasz Terlikowski poinformował na swoim facebookowym profilu, że zablokowany został tamtejszy profil portalu Fronda.pl. „Facebook zablokował portal Fronda.pl. Naszą winą jest zamieszczenie tam linka do artykułu o Arturze Szpilce i jego zdrowym podejściu do gender… A zatem 30 dni bez Frondy na Facebooku. Zapraszam do siebie i do dziennikarzy Frondy na nasze profile. Dopóki i nas nie zablokują.” – głosił oficjalny komunikat.