Szef frakcji chadeckiej Europejskiej Partii Ludowej w PE Manfred Weber uważa, że ugrupowania eurosceptyczne, które nawołują do rozwiązania UE, nie powinny otrzymywać funduszy unijnych. Zwrócił się do KE o propozycję zmiany prawa w tej sprawie.

„Potrzebujemy w UE bardziej jasnych zasad finansowania partii politycznych. Nie mamy wątpliwości, że nie może być tak, iż Unia Europejska trwale finansuje swoich własnych wrogów” – powiedział Weber w Strasburgu.

Zastrzegł on, że nie chodzi o zakazywanie wyrażania poglądów, które poddają w wątpliwość integrację europejską. „Każdy może być przeciw Unii Europejskiej. Nasuwa się jednak pytanie, czy Unia powinna te siły finansować, dawać im pieniądze na antyeuropejską działalność” – stwierdził.

Manfred Weber podał przykład Niemiec, gdzie Trybunał Konstytucyjny wprawdzie nie zdelegalizował niektórych radykalnych ugrupowań, ale można im odciąć finansowanie z publicznych środków.

Weber ogłosił inicjatywę EPL przed środowymi wyborami w Holandii, gdzie szanse na zwycięstwo ma antyimigrancka i eurosceptyczna Partia na rzecz Wolności. Także we Francji sondaże przed wyborami prezydenckimi wskazują, że pierwszą turę wygra szefowa prawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen. W tegorocznych wyborach parlamentarnych w Niemczech do Bundestagu najpewniej dostanie się eurosceptyczna Alternatywa dla Niemiec, która w sondażach ma dwucyfrowe poparcie.

Zdaniem Webera w ostatnich tygodniach skrajnie prawicowe partie organizowały wydarzenia, które były finansowane z unijnych pieniędzy. „Dla mnie to nie do przyjęcia, by za fundusze unijne promowano i umacniano radykalne postawy. Trzeba zastanowić się, jak to uniemożliwić” – powiedział. Weber zaznaczył też, że nie dotyczy to tych partii, które krytykują UE, ale chcą ją zmienić, a nie zniszczyć.

Partie działające w poszczególnych krajach UE mogą zrzeszać się w ugrupowania europejskie, które od lipca 2004 roku mogą otrzymywać finansowanie roczne z Parlamentu Europejskiego w formie dotacji na działalność. Pieniądze te mogą być przeznaczane na organizacje konferencji, publikacje, analizy i ogłoszenia związane z programem europejskich partii czy koszty kampanii w wyborach do PE. Nie mogą jednak trafić na pokrycie kosztów kampanii w wyborach i referendach krajowych i bezpośrednie finansowanie kandydatów i partii krajowych.