Po sobotnim proteście Ruchu Narodowego na placu Zbawiciela w Warszawie na nowo rozgorzała dyskusja o to, czy powinna tam się znaleźć kontrowersyjna, tęczopodobna konstrukcja. Wczoraj na Facebooku włączył się do niej Cezary Pazura. 

Konstrukcja na placu Zbawiciela w Warszawie.
Foto: Wikimedia Commons

– (…)ta tęcza powiewa mi luźnym żaglem, choć z drugiej strony zamiast łączyć dzieli? Straciła swoje pierwotne znaczenie. Być może dlatego, że jako symbol została sobie przywłaszczona przez jedną grupę przeciw innej? – pisze na popularnym portalu społecznościowym celebryta. Dalej dodaje – A symbole są żywe w ludzkiej świadomości jak cholera! Przekonał się o tym niedawno jeden z wybrańców narodu, który rzekomo witał się z niemieckimi celnikami symbolem „heil hitler”, zapożyczonym ewidentnie od „ave cezar”. – zauważa.

Cezary Pazura zwraca uwagę na to, że – nasza Konstytucja zapewnia WSZYSTKIM te sama prawa do wyrażania siebie. A nie tylko niektórym! – podkreśla także, iż – są tacy , którzy sobie (tęczy – przyp. red.) życzą i są tacy którzy sobie nie życzą – możemy przeczytać we wpisie. Pazura zadaje w nim także kilka ważnych pytań – dlaczego jedni są pałowani przez Policję i zatrzymywani , a inni nie? Czy to znaczy, że ja muszę się w przyszłości godzić na WSZYSTKO na co się inni zgadzają, czy będę miał prawo mieć swoje zdanie? Czy nie przypłacę tego zdrowiem i więzieniem? – pyta aktor.

Na koniec znalazło się miejsce na własny sposób rozwiązania sprawy tęczy – Zbudujcie dla tęczy Plac Tęczy w Warszawie. To naprawdę kawał miasta. Dla ŚWIĘTEGO SPOKOJU niech Plac Zbawiciela zostanie Zbawiciela.  – pisze Cezary Pazura. Całość wpisu możecie Państwo przeczytać pod tym linkiem.