Robert Mazurek i Igor Zalewski w rubryce „Z życia koalicji, z życia opozycji” odnotowali barwną anegdotę związaną z Ryszardem Petru i Kamilą Gasiuk-Pihowicz.

Mowa o spotkaniu w Pałacu Prezydenckim, na które przybyli Ryszard Petru i jego koleżanki z Nowoczesnej, by rozmawiać o ustawach reformujących wymiar sprawiedliwości.

„Otóż dowiedzieliśmy się, jak wyglądało spotkanie prezydenta Dudy z Nowoczesną w sprawie ustaw sądowych. Z ramienia najbardziej memogennej partii w historii polskiego parlamentaryzmu stawiły się, prócz Ryszarda Petru, trzy panie: Lubnauer, Dolniak oraz Gasiuk-Pihowicz. I właśnie to Myszka Agresorka poprowadziła całe spotkanie. Odpytywała prezydenta jak lekarz namolnego pacjenta, nie pozwalała mu przy tym nic powiedzieć. Perorowała, tokowała, ględziła, nie dała dojść do słowa ani Petru, ani dwóm starszym koleżankom. No i Ryś nie zdzierżył. Wyjął kartkę, coś szybko nabazgrał i przez Lubnauer podał ją Gasiuk-Pihowicz. Na kartce były dwa słowa: ‘Zamknij się!’” – czytamy.

„To była relacja z jednego źródła, a drugie źródło potwierdzając to, donosi również, że po spotkaniu Andrzej Duda przyjmując delegację PSL, wciąż był w ciężkim szoku. Cóż, bliskie spotkania z Myszką Agresorką mogą być źródłem wielu bolesnych doświadczeń”.