Ulubieniec mainstreamowych mediów Ryszard Petru żali się na ataki, jakie w ostatnim czasie spotykają go ze strony przeciwników politycznych. Uważa przy tym, że są one spowodowane ich strachem.

„Najbardziej zaskoczyła mnie forma, w jaki sposób moje konferencje były zakłócane, np. poprzez używanie trąbek czy zagłuszanie moich wypowiedzi. Ja rozumiem, że ktoś może mnie ostro atakować, już widziałem takie rzeczy w polskiej polityce. Mam jednak wrażenie, że w ostatnim czasie to głównie ja stałem się przedmiotem takich wściekłych ataków i to wskazuje tylko na to, że nasi konkurenci polityczni się nas boją” – stwierdził Petru, który w sprawie wyniku w nadchodzących wyborach pozostaje optymistą:

„Samo przekroczenie progu wyborczego to za mało, by mieć istotny wpływ na kierunek polityczny Polski, i dlatego cały czas walczymy o wynik dwucyfrowy […]. Trzeba sprawdzić, jakie są możliwości koalicyjne, ale mogę powiedzieć, że Nowoczesna jest przygotowana na dwa warianty – zarówno na wariant koalicyjny, jak i na wariant opozycyjny”.

Źródło: Onet.pl