Jeden z największych sponsorów polskiego sportu PGE tnie wydatki. Polska Grupa Energetyczna zmniejszy wydatki na sponsoring aż o 27 milionów złotych! Takie cięcie kosztów może bardzo negatywnie wpłynąć na polski sport.

Pandemia koronawirusa spowodowała ogromne straty finansowe w klubach sportowych. Wiele z nich zawiesiło swoją działalność i od sześciu tygodni nie rozgrywają żadnych meczy czy spotkań. Wiele wskazuje na to, że polski sport czeka bardzo trudny czas. Spora część dużych firm sponsoringowych zdecydowało się na cięcie wydatków także w tej kwestii. Niektóre z nich zdecydowało się również na wycofanie ze sponsoringu, by ograniczyć wydatki marketingowe. PGE wspiera znakomite Polskie kluby, takie jak między innymi PGE VIVE Kielce czy PGE Skrę Bełchatów. Jest także sponsorem tytularnym Stadionu Narodowego w Warszawie czy ekstraligi żużlowej.

Ogromne straty gigantów energetycznych

PGE zanotowała w roku 2019 zysk netto w wysokości 2,1 miliarda złotych. Niestety kwota ta się zmienia po uwzględnieniu części aktywów. Końcowa wartość wyniosła minus 3,9 miliarda złotych. Co jest przyczyną tak ogromnych strat? Bardzo wysokie ceny uprawnień do emisji CO2. Wpływa także na to obniżenie rentowności węgla i konkurencyjna energia źródeł odnawialnych.

Jak zatem kształtowała się cena za emisję CO2? W pierwszej połowie 2018 roku cena wynosiła 18 euro za tonę. W drugiej połowie było to już w granicach 20 euro. 2019 przyniósł kolejną podwyżkę do średnio 26 euro za tonę, natomiast najwyższa cena to 30 euro. Jest to dwukrotnie więcej niż zaledwie rok wcześniej. Pandemia koronawirusa w tym przypadku wpłynęła na poprawę kondycji firmy. Wycena uprawnień  CO2 na dzień dzisiejszy oscyluje w granicach 18 euro za tonę. Wiadomo, iż owa sytuacja nie będzie się utrzymywała długoterminowo. Zmiana jest zaledwie chwilowa, spowodowana osłabieniem polityki klimatycznej. Poprzednie ceny zapewne powrócą, nawet przed końcem tego roku.

 

 

 

Sprawdź jak doszło do powstania plagi królików w Australii tutaj: https://parezja.pl/jak-doszlo-do-powstania-plagi-krolikow-w-australii/