Poseł PSL Dariusz Dziadzio ubiegłej nocy został zatrzymany przez policję. Polityk miał ubliżać, a później zaatakować funkcjonariuszy. Powoływał się m.in. na znajomość z Janem Burym – informuje Fakt24.
Przedstawicielka rzeszowskiej policji twierdzi, że pijany mężczyzna podszedł do policjantów, po czym zaczął im ubliżać i przeszkadzał w prowadzeniu czynności. Ostatecznie okazało się, że mężczyzną jest polityk PSL Dariusz Dziadzio.
Nagle ów mężczyzna podszedł do jednego z mundurowych i popchnął go rękoma. Był wyraźnie pod wpływem alkoholu. Cały czas agresywny, ubliżał policjantom, groził im, nie reagował na polecenia funkcjonariuszy – opowiada policjantka.
Według relacji świadków Dziadzio nie zasłaniał się immunitetem poselskim, ale twierdził, że zna posła Jana Burego. Posła przewieziono do izby wytrzeźwień, a następnie, kiedy okazało się, że jest działaczem PSL, został wypuszczony. Sam polityk w oświadczeniu poinformował, że swoim zachowaniem nie złamał prawa. Serwis, który ujawnił sprawę dodaje, że wcześniej Dziadzio pobił się z ochroną centrum handlowego o kurtkę.