Pisarka Maria Nurowska czuje się coraz gorzej. Przeszkadza jej polska tradycja i mówienie o zmarłym przy pomocy słów „świętej pamięci”.

Pisownia oryginalna: „Powtarzanie przez posłów partii rządzącej i opozycji takoż ,’ ŚP Lech Kaczyński’ doprowadza mnie do szału. Tak mogą mówić . jakieś dewotki . wyznawczynie ojca Rydzyka, ale nie politycy” — napisała Maria Nurowska na jednym z portali społecznościowych.

Jak dodała: „John Kennedy był katolikiem, ale nikomu by nie przyszło do głowy,aby wyskakiwać z tą świętą pamięcią. Niech Lech Kaczyński będzie Lechem Kaczyńskim, tak jak inni politycy, którzy odeszli”.

Kim jest ta kobieta i jakim prawem poucza polskich katolików?