Rząd dołującej w sondażach koalicji PO-PSL na rok 2018 planuje wprowadzenie odpłatności za korzystanie z wszystkich dróg krajowych. Nawet w przypadku porażki ugrupowań rządzących w październikowych wyborach parlamentarnych, można się spodziewać, że następcy skorzystają z „prezentu” poprzedników pozwalającego łatać dziurę budżetową, na nich też zrzucając winę za to posunięcie. Trwają także prace nad zakazem wjazdu starszych pojazdów do centrów miast.

Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju planuje, by system elektronicznego poboru opłat viaToll, który obecnie dotyczy jedynie ciężarówek, zaczął obowiązywać także samochody osobowe. Płatne ma być ok. 7 tysięcy km dróg. Już w 2013 r. zapowiadał to ówczesny wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury Stanisław Żmijan (PO), mówiąc, że „docelowo za jazdę drogami krajowymi powinniśmy płacić wszyscy bez wyjątku, to nie ulega wątpliwości”. Obecnie podobne opinie wyraża minister infrastruktury Maria Wasiak mówiąc o roku 2018. Jest to poniekąd powrót do pomysłu Marka Pola, ministra infrastruktury w rządzie Leszka Millera, który planował wprowadzić odpłatność za korzystanie z dróg w postaci winiet dla wszystkich kierowców.

Już w tym roku przybędzie 250 km tras objętych systemem viaToll. Obecnie system ten obejmuje jedynie samochody powyżej 3,5 t.

To nie koniec ograniczeń dla kierowców. Trwają też prace nad projektem zakazującym ze względów ekologicznych wjazdu do centrów miast starszym samochodom. Auta mają być podzielone w zależności od wieku na 5 klas mówiących o tym, jak daleko do centrum mogą wjechać. Obostrzenia mają objąć już pojazdy z silnikiem diesla zarejestrowane po raz pierwszy przed 2005 r., i samochody z silnikiem benzynowym, których pierwsza rejestracja przypadała przed rokiem 2000.

 

źródło: wgospodarce.pl/Auto-Świat