Rozumiem, że Krytyka Polityczna i inne środowiska lewackie bardzo sobie cenią bibliotekarzy. Myślę, że powinni szczególnie dużo pisać, a może nawet postawić pomnik Stefanowi Michnikowi, bo on był przez wiele lat bibliotekarzem.

Samo przeciwstawianie bibliotekarzy Żołnierzom Niezłomnym jest jakąś paranoją. Poważnym problemem natomiast jest wciąż w Polsce uznawanie naszych bohaterów za bandytów, kryminalistów. Ten wpis Krytyki Politycznej wpisuje się w szerszy kontekst. Wciąż mamy dwa nurty. Nurt, który chce żołnierzy przywrócić naszej pamięci – i tutaj szczególną rolę odgrywa polskie państwo, które pierwszy raz tak poważnie upomniało się o bohaterów. Prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości przedstawił ich jako jednoznaczne wzorce postępowania. Aktywny na tym polu jest również Antoni Macierewicz, szef MON-u – i tu można wspomnieć o wystawie, którą Fundacja „Łączka” zrobiła razem z MON w Muzeum Wojska Polskiego. Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro buduje na Rakowieckiej Muzeum Żołnierzy Wyklętych, wcześniej Ministerstwo Kultury w przeciwieństwie do poprzedników znalazło pieniądze na Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce. To jest wszystko upamiętnianie państwowe, które spotyka się z tym oddolnym ruchem istniejącym od kilku lat.

Niestety jest też druga strona medalu. Pogrobowcy komuny, następcy morderców, którzy wciąż powtarzają swoje. Że Żołnierze Wyklęci są Żołnierzami Przeklętymi. Że nie należy im się szacunek, że pamięć o nich trzeba wciąż szargać. Jak widać Krytyka Polityczna zachowuje się w sposób charakterystyczny dla siebie. Jest to przecież środowisko postkomunistyczne. Dla nich jest nawet naturalne, że będą opluwać Żołnierzy Wyklętych. Naturalne oczywiście ze względów środowiskowo-rodzinnych, natomiast takie wybryki powinny być jednoznacznie ścigane i karane. Pytanie, jakie to ma szanse powodzenia. Sam na swoim przykładzie wiem, że nie jest to proste. Przypomnę, że Fundacja „Łączka” w bardzo podobnej sprawie złożyła wniosek o ściganie towarzyszki Joanny Senyszyn i skończyło się to przynajmniej na razie niepowodzeniem. W przypadku Krytyki może być podobnie, ale nie oznacza to, że nie trzeba podejmować takich akcji. Jednoznacznie należy bronić naszych polskich żołnierzy, trzeba bronić honoru polskiej armii, szczególnie, że dzisiejsza armia polska wyraźnie pokazuje, że chce się odwoływać do tych wzorców. Wszyscy, którzy mówią, że jest inaczej, stawiają siebie poza nawiasem polityki państwowej i interesu narodowego i powinno się wobec nich wyciągnąć konsekwencje.

Mam nadzieję tylko, że Krytyka Polityczna nie jest już finansowana ze środków publicznych, bo płacilibyśmy wszyscy na treści, które nie przystoją Polakom, które są sprzeczne z polską racją stanu.

Są oczywiście osoby, które uważają, że ekscesów podobnych do tych z udziałem Krytyki Politycznej nie należy nagłaśniać, a wręcz ignorować, by nie robić tym środowiskom reklamy. Myślę jednak, że sprawa jest zbyt poważna, by można było odpuszczać. Jest to dalszy ciąg komunistycznej propagandy, która powinna być mocą prawną ścigana, tak jak komunizm. Nie można głosić poglądów komunistycznych, co wiąże się z tym, że nie można propagować komunizmu. A jeżeli nazywa się Żołnierzy Wyklętych bandytami, to jest propagowanie komunizmu, gdyż oznaczałoby to, że druga strona miała rację, że komuniści byli stroną bohaterską. Ja jestem więc za tym, żeby tego nie zamiatać pod dywan, żeby tego nie przemilczeć. Jeśli raz skutecznie wyciągnie się z tego konsekwencje, to myślę, że tego typu wypowiedzi nie będą się częściej pojawiały. Gdyby właśnie skazano towarzyszkę Senyszyn, to myślę, że następnym razem nie odważyłaby się plugawić polskiej historii. Tak samo gdyby do odpowiedzialności pociągnąć Krytykę Polityczną, to myślę, że oni też skuliliby ogon pod siebie i przestali zachowywać się w sposób skandaliczny.

Podsumowując, jak najbardziej należy karać takie zachowania. Jesteśmy winni to naszym bohaterom, niezłomnym żołnierzom walczącym do końca. Występowali z otwartą przyłbicą, przeciwstawiali się komunie w sposób zdecydowany, a nie gdzieś pokątnie. Była to wojna wypowiedziana Sowietom, więc jeżeli poważnie traktujemy ich walkę i śmierć to jasno musimy zdefiniować problem, a następnie wyciągnąć z tego konsekwencje.