Historyk i publicysta Tadeusz Płużański zabrał głos w kwestii potrzeby rozliczenia zbrodniarzy komunistycznych. Kaci narodu polskiego w spokoju dożywają swoich dni.

„Rozliczanie komunizmu w Polsce zakończyło się fiaskiem, to nasza wielka klęska. Mieliśmy na to ćwierć wieku. Przed sądem nie został skazany żaden mocodawca. Ludzie tacy jak Jaruzelski i Kiszczak, który poniósł tylko symboliczną karę. Potrzebna jest nam Norymberga dla komuny, jeszcze można to zrobić” — powiedział.

„Jeżeli państwo polskie chce być normalne, powinno ich skazać i odebrać nienależne im odznaczenia i zrobić do końca porządek z emeryturami” – stwierdził i skomentował postać Wojciecha Jaruzelskiego, który nigdy nie poniósł kary za masakrę na Wybrzeżu: „To barbarzyństwo komunistyczne. Kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych, kilkuset rannych. Gomułka nie został ukarany, bo nie dożył tych czasów. Jaruzelski jako szef MON powinien jednoznacznie odpowiedzieć za masakrę na Wybrzeżu”.

„Powoli prawda się przebija. Co roku jesteśmy mądrzejsi, edukacja jest lepsza. Ale ta propaganda komunistyczna trwa. Nazywa się Wyklętych 'przeklętymi’. Jaruzelskiego nazywa się zbawcą, mesjaszem. A my mamy własnych bohaterów. To stoczniowcy z Wybrzeża, górnicy z kopalni 'Wujek’, wcześniej Witold Pilecki czy Emil Fieldorf 'Nil’. W sensie świadomościowym musimy się wyzwolić z komuny. Jedyną możliwością jest edukacja. Komuniści byli przestępcami i musimy to przyjąć do wiadomości” – podkreślił Płużański.