Ministerstwo Finansów wpadło na pomysł aby opodatkować szerokopasmowy Internet. Łatanie dziury budżetowej nabiera nowego znaczenia.
Plan polega na tym aby, kable i światłowody znajdujące się w studzienkach potraktować jak nieruchomość i jak nieruchomość opodatkować, mimo że byłoby to w sprzeczności z Europejską Agendą Cyfrową i rządowym planem budowy szerokopasmowego internetu. Nowy haracz może wyciągnąć rocznie nawet 400 milionów zł.
Jakie będą skutki wprowadzenia podatku?
Wzrosną koszty budowy i utrzymania sieci. Nagle okaże się, że to się nie opłaca wdrażać kolejnych projektów, wiele gospodarstw domowych może zrezygnować z internetu. Marszałek Jacek Protas, prezes Zarządu Związku Województw RP powiedział naTemat.pl, że 60% kosztów budowy szybkiego internetu w Polsce, to różne podatki!
Wszystko zależy od ministra administracji i cyfryzacji Rafała Trzaskowskiego. Jeśli minister poprze pomysł opodatkowania, to będzie kolejna porażka rządu, które ciężko już zliczyć.
na podstawie: natemat.pl / gadzetomania.p