W sobotę 16 maja strajk przedsiębiorców w Warszawie został zaatakowany przez policję, nie oszczędzano kobiet, ani osób starszych. Przedsiębiorcy protestowali w związku z pogarszającą się sytuacją ich przedsiębiorstw, związaną z działaniami rządu, pod pretekstem walki z pandemią koronawirusa. Zatrzymanych zostało ponad 380 osób a 150 ukarano mandatami.

W sobotni wieczór na placu Zamkowym zakończył się strajk przedsiębiorców. Udział w nim wzięło niespełna tysiąc osób. To czwarty protest przedsiębiorców zorganizowany w ciągu dwóch tygodni. Zatrzymanych zostało ponad 380 osób, a uczestników zgromadzenia policja potraktowała gazem. Przedsiębiorcy domagali się pełnego odmrożenia gospodarki oraz większej pomocy ze strony rządu. Wystawiono 150 mandatów, a także 220 wniosków o ukaranie do sanepidu. Policja tłumaczy, że chodzi o udział w nielegalnym zgromadzeniu podczas epidemii. Protest uznano za nielegalny, bo rząd zakazał zgromadzeń w czasie epidemii koronawirusa. Pięciu protestujących zostało zatrzymanych w związku z działaniami takimi jak atak na funkcjonariuszy i uszkodzenie radiowozów. Jak twierdzi Rzecznik Komendy Stołecznej Policji, do takich zatrzymań dochodzi tylko wtedy, kiedy „inne środki nie są skuteczne”.

Z doniesień publicznych wynika, iż jednym z zatrzymanych był senator Koalicji Obywatelskiej Jacek Bury. Senator twierdzi, że został podcięty przez funkcjonariuszów i wepchnięty do radiowozu. Inne zdanie na ten temat przedstawia natomiast KSP. „Podkreślamy raz jeszcze, policjanci nie zatrzymali Jacka Burego. Nasze wczorajsze oświadczenia pozostają niezmienne. Senator sam zdecydował się wejść do radiowozu, sam zdecydował się na pozostanie w radiowozie i sam postanowił, że z niego wyjdzie” – informuje KSP.

Policja użyła gazu podczas protestu przedsiębiorców

Zapytano nadkomisarza Marczak o osoby potraktowane gazem. Stwierdził on, że gaz został  użyty przez policję w reakcji na agresję ze strony części protestujących. W związku z użyciem gazu część osób, również policjantów, doznało urazów przede wszystkim oczu – wyjaśnił Marczak.”Jeżeli mamy do czynienia z czynną napaścią, to policjanci mają prawo użyć środków przymusu bezpośredniego, a w tym przypadku użyto gazu” – wyjaśnił.  Zaznaczył on również, że wszystkim poszkodowanym została udzielona pomoc.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski skomentował całą sytuację oraz działania policji na Twitterze: „Jako prezydent Warszawy nie akceptuję sposobu, w jaki dziś potraktowano protestujących przedsiębiorców. Nie zgadzam się, aby Warszawa ani żadne inne miasto w Polsce było miejscem, w którym policyjna pałka jest jedynym argumentem rządu. Potrzebny jest dialog, a nie przemoc”.

 

Fot:  Szymon Starnawski polskatimes.pl

Przeczytaj o problemach sieci CCC tutaj: https://parezja.pl/ccc-zamknie-nawet-sto-sklepow-nieuchronne-skutki-koronawirusa/