Szef MSZ poinformował w zagranicznej prasie, że Polska przyjmuje nie tylko Ukraińców. Okazało się, że nad Wisłę przybyło 2700 tzw. uchodźców.

Jacek Czaputowicz przypomniał, że Polska przyjęła ponad milion Ukraińców, z których wielu przybyło z Donbasu. I nie byłoby w tym niczego zaskakującego, gdyby nie słowa, które po chwili dodał szef polskiej dyplomacji.

„Ponadto przyjęliśmy 2700 migrantów przysłanych przez Europę Zachodnią, ale oni nie chcą zostać w Polsce, gdzie stopa życiowa jest zbyt niska” — powiedział w „Le Figaro”.

Słowa ministra wywołały polityczną burzę. Internauci nie zostawili na Czaputowiczu suchej nitki. Dołączyła do nich posłanka PiS-u Krystyna Pawłowicz: „Program Wyborczy PiS – żadnych migrantów z rozdzielnika Unii Europejskiej. Rząd Premier Beaty Szydło – TYLKO „pomoc na miejscu”. Minister Czaputowicz – ‘PRZYJĘLIŚMY 2,7 tys migrantów przysłanych przez Europę Zachodnią’. POLACY są PRZECIW! OKŁAMUJEMY WYBORCÓW! Przez Pana przegramy wybory! Proszę o odpowiedź!” – napisała na jednym z portali społecznościowych.

Z kolei marszałek Senatu Stanisław Karczewski zapytany o tę sprawę, stwierdził, że nic o tym nie wie. W co zatem gra z nami PiS?