Z dr Krzysztofem Kawęckim, politologiem, historykiem, wiceprezesem Prawicy Rzeczypospolitej, wiceministrem MEN w rządzie Jerzego Buzka, rozmawiał Paweł Kubala. Tematy: 150 rocznica urodzin Romana Dmowskiego, poziom lekcji historii w polskich szkołach, nagonka na sumienie, stan polskiej polityki.
9 sierpnia przypada 150. rocznica urodzin wielkiego Polaka, Romana Dmowskiego. Co przede wszystkim Polska mu zawdzięcza? Czy współcześnie jest należycie kultywowana pamięć o nim?
Roman Dmowski był głównym architektem niepodległej Polski. Jego akcja dyplomatyczna w czasie wielkiej wojny doprowadziła do utworzenia, uznawanego przez państwa Ententy, przedstawicielstwa nieistniejącego państwa polskiego postaci Komitetu Narodowego Polskiego a następnie Armii Polskiej pod dowództwem generała Józefa Hallera. Dzięki temu delegacja polska, na czele z Dmowskim i Ignacym Paderewskim wzięła udział w konferencji państw zwycięskich w Wersalu. Rola jaką odegrał wówczas Roman Dmowski sprawiła, że można uznać go za jednego z najwybitniejszych dyplomatów europejskich. W polskim wymiarze Dmowski to mąż stanu, wielki pisarz polityczny oraz organizator i przywódca wielkiego obozu politycznego – Narodowej Demokracji. W II Rzeczpospolitej było najliczniejszą (ponad 200 tys. osób) partią polityczną. Roman Dmowski wypracował nowoczesny model patriotyzmu, w którym idea narodowa związana została z katolicyzmem. Ukształtował tożsamość pokolenia Polski Niepodległej, co zaowocowało piękną postawą w okresie okupacji niemieckiej i sowieckiej.
Pamięć o Romanie Dmowskim została zachowana dzięki jego ideowym uczniom i tym, którzy kultywują tradycję polskiego obozu narodowego. Z inicjatywy różnych stowarzyszeń, nieformalnych środowisk, osób zostały upamiętnione różne miejsca związane z jego osobą. Najważniejsze jednak to umiejętność twórczej kontynuacji polskiej myśli narodowej.
Co Roman Dmowski mógłby powiedzieć o obecnej Polsce, w której przyszło nam żyć?
Nie chciałbym wcielać się w rolę niemylnego interpretatora myśli Dmowskiego. Na pewno jednak byłby on zwolennikiem państwa narodowego a nie europejskiego federalizmu. Z pogardą odnosiłby się do rządzącej klasy politycznej. Dążyłby do upowszechnienia nowoczesnego patriotyzmu, takiego jaki przedstawił w „Myślach Nowoczesnego Polaka”, patriotyzmu czynnego, rozumnego, innego od patriotyzmu uczuciowego, impulsywnego i instynktownego. Propagowałby ideę „zorganizowanego narodu”, państwa o silnym samorządzie terytorialnym .
Jak Pan ocenia poziom i ilość lekcji historii w polskich szkołach?
Zmniejszenie liczby godzin historii było zabiegiem świadomym i jest czymś skandalicznym. Słusznie jednak zwrócił Pan uwagę na potrzebę zachowania jakości zajęć z historii. W przeszłości, mimo większej ilości godzin, niemalże regułą było to, że w ostatniej klasie liceum niewiele czasu poświęcano dziejom najnowszym ( II RP, wybitnym postaciom, okresowi wojny, Polskiemu Państwu Podziemnemu, walce po 1945 roku z okupacją sowiecką, emigracji politycznej). Polskiej szkole trzeba przywrócić nauczanie klasyczne.
Ostatnio w naszym kraju można obserwować prawdziwą nagonkę na ludzkie sumienie (tj. sąd rozumu nad ludzkimi czynami). Jak Pan ocenia postulaty o to, żeby nasze czyny były bezrozumne (bo pozbawione oceny sumienia)?
Polityka powinna być prowadzona zgodnie z zasadami etyki. Podobnie jak każde działanie w wymiarze obywatelskim i zawodowym. Nie można oddzielić sumienia od zaangażowania publicznego. Współczesny demoliberalizm dąży do wprowadzenia w życie jednostek i państwa społecznego darwinizmu. To element walki z chrześcijańskim ładem społecznym. Ten stan rzeczy potwierdza, że zasadnicza walka toczy się o wymiar duchowy, o wartości. To walka cywilizacyjna, a jak pisał Feliks Koneczny, nie można być cywilizowanym na dwa sposoby.
Mimo wypłynięcia kompromitujących taśm, coraz większej ilości afer, rząd Donalda Tuska trwa i wiele wskazuje, że dotrwa do końca kadencji. W wielu krajach z o wiele błahszych powodów ludzie wychodzili na ulice, ale w Polsce siedzą w domach. Dlaczego nie udaje się nam stworzyć społeczeństwa obywatelskiego, któreby zajmowało się polityką (rozumianą jako roztropną troskę o dobro wspólne)? Czy to już ostateczny upadek polskiej polityki?
Nie sądzę aby stan świadomości i zaangażowania obywatelskiego w Polsce był niższy niż w krajach zachodnich. To, czego nam brakuje, to ukształtowana, świadoma, katolicko -narodowa opinia publiczna. Jest to rezultat braku ukształtowanych, wielkich ruchów ideowych, takich jak przed wojną Narodowa Demokracja. Chociaż obóz narodowy nie zdobył władzy w państwie to kształtował opinię publiczną, sprawował tzw. „rząd dusz w społeczeństwie”.
Jak Pan skomentuje zachowanie Głowy Państwa, prezydenta Bronisława Komorowskiego, który podczas obchodów 100-lecia wybuchu I wojny światowej i wymarszu I Kompanii Kadrowej do protestujących przeciwko niemu powiedział, że proponowałby im zastosować „lewatywę – bo to dobrze robi na głowę”?
To nie pierwsza, prymitywna wypowiedź prezydenta RP. Po raz kolejny kompromituje nie tylko własną osobę ale i sprawowany przez siebie urząd. Bardziej niepokojący jest fakt, że – jak się wydaje – większość społeczeństwa polskiego przyzwyczaiła się do tego „tatusiowego”, rubasznego stylu prezydentury.
Dr Krzysztof Kawęcki będzie jednym z prelegentów podczas uroczystości obchodów 150 rocznicy urodzin Romana Dmowskiego w Katedrze Warszawsko-Praskiej. Rozpoczną się one 10 sierpnia br. Mszą św. o godz.7.30, którą odprawi i wygłosi homilię Ks. Prałat Józef Roman Maj. Po Mszy Świętej w podziemiach Katedry odbędzie się spotkanie sympatyków i uczniów Romana Dmowskiego, podczas którego odbędą się cztery krótkie prelekcje: prof. Jana Żaryna oraz dr. Krzysztofa Kawęckiego, którzy omówią rolę Romana Dmowskiego w odzyskanie przez Polskę niepodległości oraz Piotra Zycha i Henryka Klata, którzy podejmą kwestię współczesnego odbioru postaci Romana Dmowskiego i jego spuścizny politycznej. Organizatorem uroczystości jest Warszawski Komitet Obchodów Roku Romana Dmowskiego.