– Treść „prywatnych” rozmów elit władzy o stanie państwa, które nie jest ich „prywatne”, może być dla nas ostatnim dzwonkiem. I nie jest to dzwonek na wakacje! Potrzeba zdecydowanej presji ze strony społeczeństwa, nowej „Solidarności”. Bez tego nic się w Polsce nie zmieni – pisze ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy” na łamach tego czasopisma.

Obraz Europy w lipcu 1772, satyryczna rycina brytyjska

Kapłan porównuje współczesną Polskę do tej na chwilę przed rozbiorami. Apeluje o modlitwę za ojczyznę, a także równocześnie wywieranie presji na elity polityczne, „aby przystąpiły do autentycznej naprawy państwa, jeśli jeszcze nie jest na to za późno”. Ks. Zieliński pisze, że przedrozbiorowe elity były skorumpowane i gardziły Polską, nie zależało im na jej dobru, a jedynie na swoim. – Po trzecim rozbiorze Polski na wielu arystokratycznych dworach, urządzono dla uczczenia tej integracji z wielkim imperium, tak huczne bale, jakich wcześniej Rzeczpospolita nie znała – możemy przeczytać na łamach tygodnika.

Ks. Zieliński komentuje sprawę afery podsłuchowej – Dla nas najgorszym zmartwieniem jest to, że treść zarejestrowanych, „prywatnych” rozmów elit władzy, zapewne bardziej odzwierciedla faktyczny stan naszego państwa, niż specjalnie spreparowane w tym celu oficjalne komunikaty – pisze. Celnie stawia pytania – Jakie jeszcze pułapki i machinacje finansowe są podejmowane przez te „elity” za cenę utrzymania się przy władzy, kiedy bank centralny gotów jest wyemitować pusty pieniądz, aby pomóc konkretnej partii? Na jakie koszty naraziła ta władza nas i następne pokolenia? – zastanawia się nie bez powodu. Być może odpowiedzią będzie kolejna porcja taśm, o ile ich publikacja nie zostanie zablokowana przez rząd.

Duchowny zwraca uwagę na to, że „za błędy przodków największą cenę płaci zawsze młodzież” i stwierdza, że „za błędy, skorumpowanie, cynizm i nihilizm dzisiejszych elit też najbardziej zapłaci polska młodzież”. – Wszyscy już chyba zdajemy sobie sprawę, że w Paryżu, Londynie, a tym bardziej w Berlinie nikt nie będzie chciał dzisiaj umierać za polski Gdańsk, Warszawę czy Kraków  – pisze. A jak pokazuje przykład choćby wydarzeń z Ukrainy – ryzyko wystąpienia potrzeby daniny krwi wzamian za istnienia państwa polskiego nie jest takie niewielkie. Wszystko wskazuje na to, że znów byłaby przede wszystkim polska krew.

Trzeba wymusić na elitach władzy przerwanie niszczenia naszego państwa – pisze ks. Zieliński. Jednocześnie podkreśla, że to nie kwestia sprawców nagrań, ale ich treść, jest najważniejsza w sprawie afery podsłuchowej, która obnażyła złe występki władzy.

na podstawie: „Idziemy” nr 26/2014