Debiut polskich siatkarek na rozgrywanych właśnie Mistrzostwach Europy nie wypadł okazale. Po średnim meczu podopieczne trenera Piotra Makowskiego uległy Czeszkom i do kolejnego spotkania podchodziły z nożem na gardle.
Presja chyba uskrzydliła nasze dziewczyny, bowiem we wczorajszym spotkaniu z Bułgarkami zagrały naprawdę znakomicie. Po zwycięstwie 3 – 1 Polki mogły dopisać sobie 3 punkty a to oznacza, że mają pewne wyjście z grupy. Niepewne jest jednak miejsce, na którym zakończą rywalizację a co za tym idzie to, czy zagrają w barażach czy od razu w ćwierćfinale.
Pierwszy set zacięty, ale wygrany przez Polki 25 – 22. W drugim, to rywalki od początku narzuciły swój styl i bardzo zdecydowanie wygrały, wyrównując stan meczu. Słabszy drugi set otrzeźwił Polki, które trzeci zaczęły od prowadzenia 6 – 0. Później na spokojnie kontrolowały przebieg seta i ostatecznie wygrały go 25 – 13. W ostatniej jak się okazało partii, Bułgarki nie były w stanie się podnieść i nawiązać walki z Polkami, które wygrały pewnie do 18 i w całym spotkaniu 3 – 1.
Ostatni mecz grupowy, który zadecyduje o dalszych losach po wyjściu z grupy Polki rozegrają dziś o godzinie 18 z reprezentacją Serbii.