PocztaJedna z kontrolerek w placówce Poczty Polskiej w Pruszkowie, „z polecenia służbowego” zbierała podpisy poparcia dla Bronisława Komorowskiego.

Telewizja Republika poinformowała, że o całej sprawie poinformowała żona jednego z listonoszy. W Pruszkowie, kontrolerka zbierała wśród pracowników Poczty Polskiej podpisy pod listą poparcia obecnego prezydenta.

Wydawała się być przy tym zmieszana, okazywała, że nie jest to jej na rękę. Kilku listonoszy podpisało listę bez mrugnięcia okiem, tylko mój maż, kiedy zwróciła się do niego osobiście, odpowiedział, że nie podpisze, bo nie lubi Komorowskiego – cytuje informatorkę portal telewizjarepublika.pl.

Zdaniem kobiety wszelkie wątpliwości pracowników, przed podpisaniem były kwitowane słowami: „no przecież wiece, kto u nas rządzi, tu na poczcie”. Stwierdziła też, że zbiera podpisy ze względu na „polecenie z góry”.

Mąż nie wie, jakie były reakcje pozostałych pracowników. Był świadkiem tej sytuacji tylko w jednym pokoju. Jak reagowali listonosze pracujący w innych pokojach, nie wiemy – zakończyła kobieta.

źródło: telewizjarepublika.pl