Kampania wyborcza trwa, władza potrzebuje sukcesów. Z tej okazji Ewa Kopacz postanowiła pojawić się na otwarciu… nieczynnego gazoportu w Świnoujściu.
Gazoport nie jest jeszcze gotowy, protokół odbioru ma zostać podpisany 31 maja 2016 roku. To jednak nie przeszkodziło pani premier w zrobieniu show i propagandy sukcesu. Wszystkie elementy sugerujące, że prace jeszcze trwają zostały usunięte, robotnicy nie mieli prawa wejść w kadr, a Ewa Kopacz dumnie prężyła się przed kamerami.
Nie zająknęła się ani słowem o tym, że oddanie gazoportu nastąpi o dwa lata później niż obiecywał rząd PO – PSL. Rzeczywisty stan prac opisuje były wiceminister gospodarki – Piotr Naimski.
Według obowiązującego Aneksu nr 2 do umowy z wykonawcą zakończenie montażu mechanicznego wszystkich systemów terminala przewidziane jest do 11 grudnia 2015. Do 10 października 2015 przewidziano zakończenie montażu mechanicznego systemów krytycznych. Różnica między krytycznymi mechanizmami a wszystkimi mechanizmami jest mniej więcej taka jak między autostradą i „autostradą przejezdną”. PO oddawała do użytku „przejezdne” odcinki, które następnie były przez wiele miesięcy rozgrzebane grożąc bezpieczeństwu ludzi i pojazdów. Z gazoportem premier Ewa Kopacz dokonuje podobnej operacji. Uzgodniony z wykonawcą grudniowy termin zakończenia prac montażowych postanowiono pominąć milczeniem – brzmi treść komunikatu w tej sprawie.