Prof. Jan Żaryn skomentował treść dokumentu opracowanego przez Konferencję Episkopatu Polski, który dotyczył patriotyzmu. Historyk stwierdził, że polski nacjonalizm nie ma nic wspólnego z nienawiścią.
Zdaniem prof. Żaryna kontrowersje budzi stwierdzenie biskupów o nadużywaniu historii jako argumentu, który może być potraktowany jak „nienawistna pałka do burzenia współczesnych relacji społeczno-gospodarczych czy politycznych”. W dokumencie nadużywa się pojęcia nacjonalizm i ostro go potępia. Historyk wskazał, że historia nie jest czymś, co zostało wymyślone przez nas, ale jest zjawiskiem niezależnym, oddziałującym na współczesność, które dane jest nam do rozpoznania. „Historia jednak jest nauką życia i jeżeli nie jest właściwie rozliczana, to pokolenie współczesnych ludzi jest gotowe czarne karty swojej historii powtórzyć. Nie jest to nadużywanie historii, a rozumienie jej” – stwierdził.
Prof. Jan Żaryn ma zastrzeżenia wobec nadużywania pojęcia nacjonalizmu i jednoznacznego potępienia go. „Jesteśmy wychowywani w tradycji, w której nacjonalizm należy odczytywać przez pryzmat nazizmu. Natomiast w przypadku polskiej szkoły myślenia ideowo-politycznego nacjonalizm, nawet jeśli dzisiaj jest nieakceptowalny przez nauczanie Kościoła, to nie ma nic wspólnego z nienawiścią” – podkreślił.
„Znam liczne wypowiedzi i postawy polskich biskupów II RP, którzy bardziej utożsamiali się z chrześcijańskim nacjonalizmem niż raczkującym, w sensie definicji, zjawiskiem nazywanym społeczną nauką Kościoła” – dodał.
Według mnie, biskupi pojęcie nacjonalizmu rozumieją w znaczeniu ukraińskim a nie polskim. Ten sam wyraz ale inna treść. Ale być może jest to objawem „obrzydliwej poprawności politycznej”, bo przy prezentacji tego dokumentu to biskupi siedzieli razem z Pawłem Kowalem. To zgroza.!