Jacek Protasiewicz, szef biura krajowego Platformy Obywatelskiej, który zasłynął z pijackiej awantury na niemieckim lotnisku postanowił skomentować klapę referendum ogłoszonego przez Bronisława Komorowskiego. Zdaniem polityka PO winnym zmarnowania 100 milionów jest… Andrzej Duda.
Informowaliśmy na naszym portalu, że na referendum ogłoszone w pośpiechu po I turze wyborów prezydenckich wydano 100 milionów złotych. Jak się okazało pieniądze te zostały wyrzucone w błoto, gdyż ze względu na niską frekwencję wynik plebiscytu nie będzie wiążący. Porażkę w TVN24 komentował m.in. polityk PO – Jacek Protasiewicz. Jego zdaniem winę za zmarnowanie wielkiej sumy pieniędzy ponosi… prezydent Andrzej Duda.
Poseł Brudziński zapędził się w kozi róg. Jeśliby leżało wam na sercu te 100 mln, to pan Andrzej Duda, proszony choćby przez PSL, mógł to referendum odwołać. A prezydent Duda tego referendum nie odwołał. Więc przynajmniej w takim samym stopniu ponosi odpowiedzialność za wydatki. Jednak wydatki na demokrację – stwierdził Protasiewicz.
Myślę, że warto w tym miejscu przypomnieć panu Protasiewiczowi kilka faktów. Referendum ogłosił poprzedni prezydent Bronisław Komorowski w pogoni za głosami oddanymi na Pawła Kukiza. Pomysł referendum poparli senatorowie PO i PSL.