W sobotę do szpitala w Gdańsku z powodu problemów z krążeniem trafił były prezydent i szef „Solidarności” Lech Wałęsa. Według jego syna wyniki niektórych badań są „niepokojące”. Pod znakiem zapytania stanęła obecność Wałęsy na zbliżającej się kontrmanifestacji 10 lipca.

Wałęsa jest hospitalizowany w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku na oddziale kardiologii. Polityk trafił do szpitala z powodu problemów z krążeniem. Na oficjalnym profilu Wałęsy na jednym z portali społecznościowych już pojawiła się fotorelacja z pobytu w szpitalu.

Niewykluczone, że Lech Wałęsa będzie musiał pozostać w szpitalu dłużej. To lekarze zdecydują, czy guru opozycji będzie mógł wziąć udział w zgromadzeniu przypadającym na najbliższy poniedziałek. Wałęsa bowiem planował udział w kontrmanifestacji do miesięcznicy smoleńskiej w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu. Zapowiadał hucznie, że wraz z Władysławem Frasyniukiem i Obywatelami RP będzie demonstrować w obronie prawa do zgromadzeń.

Polityk jest po wszczepieniu rozrusznika serca, boryka się z chorobą wieńcową, ma niewydolność lewej komory serca, cukrzycę typu 2 i retinopatię. Były szef KOD-u Mateusz Kijowski odradza udział w manifestacji osobom, które mają problemy z sercem lub organami odpowiedzialnymi za ruch.