SLDW roku 2003, rząd SLD sprzedał Polskie Huty Stali za 6 milionów złotych. Późniejsza kontrola NIK wykazała, że wycenę spółki zaniżono o prawie 2 miliardy złotych. Niestety mimo postawionych zarzutów, sąd umorzył sprawę ze względu na przedawnienie.

W roku 2003, umowę prywatyzacyjną podpisał reprezentujący Skarb Państwa rząd SLD oraz brytyjsko-hinduski konglomerat LNM Holdings N.V. Nowy właściciel przejął Hutę Sendzimira w Krakowie, Hutę Katowice w Dąbrowie Górniczej, Hutę Cedler w Sosnowcu oraz Hutę Florian w Świętochłowicach a wszystko to za kwotę 6 milionów złotych. Tan niska kwota, spowodowana była deklaracją inwestora o wykupie ponad 1,6 mld zł długów spółki oraz gwarancja inwestycji modernizujących PHS.

Najwyższa Izba Kontroli, po sprawdzeniu transakcji stwierdziła iż warunki transakcji były niekorzystne dla Skarbu Państwa a wycenę spółki zaniżono aż o 1,87 mld zł! Dodatkowo główny konkurent LNM do przejęcia PHS złożył zawiadomienie o korupcji przy prywatyzacji spółki.

W wyniku śledztwa ustalono, że przedstawiciele firmy konsultingowej Invex powoływali się na wpływy u nadzorującego prywatyzację PHS wiceministra Skarbu Państwa Andrzeja Szarawarskiego. Za korzystne rozstrzygnięcie przetargu mieli domagać się „prowizji” w wysokości 30 milionów złotych. Prokuratura postawiła ministrowi Szarawskiemu zarzuty przekroczenia uprawnień w ramach nadzoru sprawowanego nad prywatyzacją PHS. W roku 2005 akt oskarżenia trafił do sądu w Warszawie, ale w 2007 roku Sąd Najwyższy nakazał przeniesienie sprawy do Poznania. W 2008 ponownie przeniesiono ją do Warszawy. Przez trzy lata proces nie ruszył z miejsca, a w roku 2012 Sąd Najwyższy przeniósł sprawę do Sądu Rejonowego Katowice-Zachód. Tu zaś sprawę umorzono z uwagi na przedawnienie karalności zarzucanych czynów.