foto: Youtube.com

Wiele wskazuje na to, że nastąpił koniec szeregu zwycięstw armii ukraińskiej. Prorządowe siły najpewniej zakończą oblężenie Doniecka, by spróbować wyrwać się z kotła zgotowanego przez nagłe uderzenie prorosyjskich separatystów od strony na południe od Doniecka.

Portal kresy24.pl poinformował, że oznaczona rosyjskimi znakami kolumna 30 czołgów i pojazdów opancerzonych wjechała 8 kilometrów wgłąb Ukrainy od strony Taganrogu. Rosjanie kontrolują 6 przygranicznych miejscowości, każdą z nich fortyfikując. Za Rosjanami zaś kroczą wojska separatystów, którzy przypuścili atak na Nowoazowsk, otwierając drugi front. Miasto zostało zajęte przez 30 czołgów oraz 500 separatystów samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Prorządowe siły Ukrainy zostały w ten sposób otoczone pod Donieckiem, który od dłuższego czasu oblegali. Wiadomo także, że odcięte siły muszą cofać się pod nawałą potężnego ostrzału artyleryjskiego.

Otoczone wojska Ukraińców okopały się w miejscowości Iłowajsk. Zostały pozbawione wsparcia, gdyż te zostało wysłane do bitwy o Nowoazowsk. Jednak separatyści utrzymali miasto, zaś otoczeni żołnierze sił prorządowych pozostali sami.

Nie jest jasne które dokładnie siły zostały okrążone. Sami separatyści twierdzą, że mają w kotle sztab 8. Korpusu Armijnego (największego zgrupowania sił lądowych ukraińskiej armii, obejmującego jednostki z pięciu obwodów: żytomierskiego, lwowskiego, czernihowskiego, kijowskiego i sumskiego) oraz pododdziały następujących jednostek: 28. Brygady Zmechanizowanej (z obwodu odeskiego), 30.  Brygady Zmechanizowanej (obwód żytomierski), 93. Brygady Zmechanizowanej (z obwodu dniepropietrowskiego), 95. Brygady Powietrzno-Desantowej (Żytomierz). Oprócz tego w „kotle” mają się znajdować bataliony obrony terytorialnej Ajdar, Donbas, Szachtarsk oraz bataliony Gwardii Narodowej Azow i Dnipro.

Władze „Donieckiej Republiki Ludowej” zażądały od otoczonych pod Iłowajskiem poddania się. Obiecują, że jeńcy zostaną zwolnieni cali i zdrowi pod warunkiem, że złożą deklarację o nie braniu udziału w dalszych walkach. Ukraińcy jednak nie poddają się i nadal trwają na stanowiskach. Największym problemem okopanych w Iłowajsku Ukraińców jest brak na miejscu szpitala, a terroryści nie pozwalają na ewakuację ciężko rannych żołnierzy.

na podstawie: kresy.pl/kresy24.pl/niezalezna.pl