Kampanie Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego sprawdzane są przez prokuraturę. Obu partiom grozi utrata subwencji.

Jak informuje tvp.info, sąd nakazał prokuratorom przyjrzenie się kampaniom wyborczym PO i PSL. Chodzi o 40 artykułów, które ukazały się podczas wyborów parlamentarnych 2015 w „Gazecie Olsztyńskiej”. Okazuje się, że mogą one zostać uznane za agitację wyborczą.

Artykuły ukazywały się w czasie wyborów parlamentarnych, ale nie towarzyszyły im oznaczenia charakterystyczne dla materiałów wyborczych. Zawiadomienie w tej sprawie złożył działacz Ruchu Kontroli Wyborów, ale do tej pory żadne służby nie potraktowały sprawy poważnie.

Zaskarżyliśmy je do sądu, bo okazało się, że prokuratura i policja nie wykonały żadnych czynności, a stwierdziły, że nie doszło do popełnienia przestępstwa –wyjaśnił działacz Ruchu Kontroli Wyborów.

Sąd uznał, że decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa była przedwczesna. Prokuratura została zobowiązana do sprawdzenia 40 tekstów zawierających nazwiska ówczesnych kandydatów PO i PSL z Warmii i Mazur. W przypadku potwierdzenia, że prawo zostało złamane, PKW będzie mogła zakwestionować sprawozdanie wyborcze obu partii, co może skutkować nawet utratą subwencji.