W rosyjskich mediach pojawiło się zdjęcie domniemanego zamachowca, który podłożył bomby na stacji metra w Petersburgu. Jak podało rosyjskie ministerstwo zdrowia, najnowsze dane mówią o 10 ofiarach i 47 rannych w wyniku zamachu terrorystycznego.

Agencja Interfax podała, że wizerunek domniemanego zamachowca został uwieczniony na monitoringu. Jedna z bomb miała być umieszczona w walizce pozostawionej w metrze. Nie ma jeszcze stuprocentowej pewności, że chodzi o tego człowieka, choć wszystko na to wskazuje.

Bomba, która wybuchła, była domowej roboty. Została naszpikowana metalowymi elementami.

Głos zabrała szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, która złożyła kondolencje rodzinom ofiar. „Unia Europejska potępia wszelkie akty przemocy. Myślami jesteśmy z rosyjskim narodem, a zwłaszcza tymi, którzy stracili najdroższe im osoby w dzisiejszej eksplozji w metrze w Petersburgu. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia tym, którzy zostali ranni” – powiedziała.