
Jeden z czytelników, poinformował nas o pewnej „instrukcji” na idealne sfałszowanie wyborów. Miał ją podać w rozmowie na żywo z telewizją Superstacja jeden z widzów, który jak twierdził był członkiem komisji wyborczej.
Według relacji osoby podającej się za członka obwodowej komisji wyborczej głosy zlicza się poprawnie, a następnie wykazuje się w protokole łączną liczbę głosów nieważnych. Kolejny etap, to pakowanie ich do worka bez podania w protokole przyczyny nieważności. Worki są plombowane pieczęcią komisji a następnie przekazuje się wszystko komisjom wyższego szczebla. W komisji tej, następuje otwarcie worków i wyjmowane są karty bez skreśleń, po to by oddać za ich pomocą ważne głosy na „właściwe” partie. Według widza, który wypowiadał się w Superstacji, członkowie komisji otwierają worek z głosami na PiS, wyjmuje się z niego tyle kart ile stwierdzono głosów nieważnych i dostawia się kolejne krzyżyki. Następnie tak „poprawione” karty wkłada się do worka z głosami nieważnymi, w miejsce tych wyjętych. Po przeprowadzeniu takich zabiegów, worki są plombowane pieczęciami komisji obwodowych.
Zdaniem członka komisji, który ujawnił praktyki stosowane podczas liczenia, w obecnym stanie prawnym fałszerstwo jest nie do wykrycia. Wśród zmian w Kodeksie Wyborczym, wymieniane są:
– wprowadzenie obowiązku opisywania przyczyn uznania głosy za nieważne wraz z ich ilością,
– w komisji obwodowej, karty czyste i nieważne należy dziurkować,
– podczas każdej przerwy w pracy wszystkich komisji, karty przeliczone i nieprzeliczone powinny trafiać do kancelarii tajnej.
10 lat siedzę w komisjach wyborczych, jestem w stanie uwierzyć w ”przekręty” w małych miejscowościach gdzie komisja się zna, ja przez 10 lat się nie spotkałem z poważnym naruszeniem
Bzdura i bez sensu. Brałem udział w pracach komisji „wyższego szczebla” – i kart wyborczych wcale na oczy nie widzieliśmy. Do nas spływały tylko protokoły.
Bez sensu. A wystarczy wprowadzić naklejki z unikalnym numerem seryjnym, opis na stronie @stop fałszerstwom wyborczym naklejka zamiast krzyżyka
A w jakim celu mieliby się bawić w wypełnianie kart? Głosy są liczone w obwodowych komisjach, są z tego spisane protokoły i nikt nigdy więcej tych głosów nie liczy. Sumowane są jedynie liczby podane w protokołach.
Wystarczy w komisjach wyższego szczebla zmienić protokół lub zwyczajnie odjąć 10% jednej partii i dać drugiej.
Nie mówiąc już o tym, że można tak jak ostatnio, całkowicie olać głosy i wzorem zaborców zrobić na mapie Polski kreskę dzielącą kraj pomiędzy „właściwe” partie.